Od końca 2021 r., gdy duże IPO przeprowadziły Grupa Pracuj i STS Holding, jedynymi nowymi spółkami na dużym parkiecie warszawskiej giełdy byli transferowicze z NewConnect. Dr Irena Eris, znana głównie z produkcji i dystrybucji kosmetyków, do giełdy przymierzała się rok temu - a teraz sygnalizuje, że nie porzuca tych planów.
Spółka złożyła prospekt w KNF jeszcze w marcu ubiegłego roku. Niespełna trzy miesiące później zdecydowała się na zawieszenie postępowania prospektowego ze względu na „sytuację na rynkach kapitałowych", ale jej przedstawiciele zapowiadali, że „będą monitorować otoczenie, tak by w odpowiednim momencie wrócić do realizacji planów". Teraz spółka nie przesądza, że moment jest odpowiedni, ale zaktualizowała dokumenty w KNF, co formalnie przedłuża ważność prospektu o rok.
- Pod koniec kwietnia złożyliśmy aktualizację prospektu w związku z projektem wprowadzenia spółki na giełdę. Publiczna oferta akcji pozostaje jedną z możliwości wsparcia finansowania naszej ekspansji. Zdecydowaliśmy się na aktualizację dokumentów złożonych w ramach postępowania prowadzonego przez KNF, aby utrzymać gotowość do oferty, jeśli podejmiemy decyzję o realizacji tego scenariusza - mówi Paweł Orfinger, prezes spółki, cytowany w jej komunikacie.
Dr Irena Eris to obecnie całkowicie rodzinny biznes - po 31,2 proc. akcji mają Henryk Orfinger i jego żona Irena Eris (formalnie jej nazwisko to Irena Szołomicka-Orfinger), a po 18,8 proc. ich synowie: Paweł i Krzysztof. Debiut i sprzedaż części akcji mogłyby pomóc w ekspansji firmy i finansowaniu przejęć.
- Jesteśmy prężnie rozwijającą się rodzinną firmą, nasze produkty są chętnie wybierane w Polsce i ponad 70 krajach na całym świecie. Planujemy dalej szybko się rozwijać. Nasza strategia pozostaje aktualna – chcemy zwiększać skalę działalności w segmencie kosmetycznym, przede wszystkim poprzez przejęcia atrakcyjnych marek oraz producentów kosmetyków działających w Polsce lub za granicą oraz poprzez rozwój organiczny - mówi Paweł Orfinger.

Dr Irena Eris w 2022 r. miała na poziomie jednostkowym 270,8 mln zł przychodów (o prawie 12 proc.), z czego prawie jedna trzecia pochodziła z eksportu (jego udział znacząco się nie zmienił, choć przed rosyjską inwazją największymi zagranicznymi rynkami dla grupy były Rosja, Białoruś i Ukraina). Zanotowała przy tym 45,6 mln zł EBITDA (zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację) i 29 mln zł zysku netto. W obu przypadkach oznacza to wzrost o ponad 25 proc.
„W związku z rozpoczęciem wojny w Ukrainie spółka chwilowo wstrzymała eksport na rynek ukraiński, a także podjęła decyzję o trwałym wstrzymaniu eksportu kosmetyków do Rosji oraz do Białorusi. W związku z tą sytuacją spółka musiała znaleźć inne rynki zbytu dla produktów wytworzonych na rynki wschodnie, a także ponieść koszty zaplanowanych lecz wstrzymanych akcji promocyjnych, co spowodowało poniesienie dodatkowych kosztów" - napisano w sprawozdaniu z działalności za 2022 r.
Za większość biznesu odpowiada segment kosmetyczny, ale grupa ma jeszcze jedną silną linię biznesową. W Krynicy-Zdroju, Polanicy-Zdroju i na Wzgórzach Dylewskich (Mazury) prowadzi trzy hotele z segmentu premium, odpowiadające za ok. 20 proc. przychodów grupy.
Jeszcze w ubiegłym roku Paweł Orfinger zapowiadał na łamach Pulsu Biznesu, że spółka poza rozwojem biznesu kosmetycznego (organicznym i poprzez przejęcia) ma w planach budowę czwartego hotelu.