Firmy, które chcą sobie zapewnić stały, niezbyt szybki dostęp do Internetu, muszą się liczyć z wydatkiem nie mniejszym niż 1 tys. zł miesięcznie. Dostawcy Internetu przekonują, że ceny nie mogą być niższe ze względu na wciąż wysokie koszty sprzętu.
Pomimo przeprowadzonych w ostatnim czasie niewielkich obniżek, na naszym rynku — oprócz produktu Telekomunikacji Polskiej o nazwie Neostrada (dostęp w technologii ADSL) — trudno znaleźć ofertę stałego, szerokopasmowego dostępu do Internetu w cenie niższej niż 1 tys. zł brutto miesięcznie. Dodatkowo w większości przypadków do tej ceny należy doliczyć minimum kolejny tysiąc złotych opłaty instalacyjnej. Przedstawiciele dostawców usług przekonują, że proponowane przez nich ceny nie mogą być niższe, głównie z powodu wysokich cen urządzeń dostępowych.
— Komplet urządzeń potrzebnych do podłączenia jednego klienta kosztuje niespełna 3 tys. zł. Cena utrzymuje się od kilku lat na tym samym poziomie. A ponieważ sprzęt stanowi największą część całkowitych kosztów usługi, nie możemy sobie pozwolić na większe obniżki cen — twierdzi Marcin Sikorski, dyrektor handlowy w firmie Internet Partners.
Jednak w porównaniu z sytuacją sprzed niespełna czterech lat — kiedy dominującym rozwiązaniem dostępowym były stałe łącza kablowe oraz radiolinie typu punkt-punkt, a na rynek wchodził pierwszy operator bezprzewodowej sieci transmisji danych LMDS — sytuacja uległa znacznej zmianie.
W 1999 roku ceny bezprzewodowego dostępu do Internetu, proponowane przez będącą obecnie w upadłości firmę Formus Polska, były bowiem średnio cztery razy wyższe niż konwencjonalnych (przewodowych) konkurentów. Natomiast obecnie, gdy na rynku działa trzech operatorów LMDS (TP SA, Crowley Data oraz Pro Futuro) i co najmniej drugie tyle operatorów wykorzystujących innego typu bezprzewodowe systemy transmisji danych, różnice cen poszczególnych rodzajów dostępu są praktycznie niezauważalne. Być może dlatego dwaj niezależni operatorzy sieci LMDS mogą się pochwalić pozyskaniem kilkuset klientów w ciągu kilku miesięcy tego roku. Szybkie tempo pozyskiwania klientów sprawiło, że Pro Futuro ma ich obecnie około 1,8 tys., natomiast firma Crowley Data Poland przed kilkoma dniami pochwaliła się pozyskaniem tysięcznego klienta.
Dostawcy Internetu nie ukrywają jednak, że koszt sprzętu ma największy wpływ na utrzymywanie się wysokich cen głównie w segmencie łączy o najmniejszej przepustowości, podczas gdy przepustowości większe stają się relatywnie tańsze. Wynika to głównie z faktu, że niezależnie od tego czy klientowi zapewnia się łącze o przepustowości 128 kb/s, czy 2 Mb/s, do transmisji danych wykorzystuje się dokładnie te same urządzenia. Natomiast w sytuacji szybkiego spadku cen za dostęp do światowych zasobów Internetu, oferowane przepustowości nie mają aż tak dużego wpływu na cenę usługi.
— Ze względu na koszt urządzeń, przed paroma miesiącami zrezygnowaliśmy z oferowania łączy o przepustowości 128 kb/s. Obecnie w cenie łącza o takiej przepustowości oferujemy przepustowość 256 kb/s — mówi Marcin Sikorski.
O ile jednak małe i średnie firmy, potrzebujące niezbyt dużych przepustowości, raczej nie mogą liczyć na większe obniżki, o tyle już w przypadku umów na łącza szybsze niż 2 Mb/s, indywidualnie warunki negocjuje nawet narodowy operator.
Zdecydowana większość ISP nie ogranicza się jednak wyłącznie do oferowania swoim klientom usług dostępowych. Od wielu lat swoistym standardem jest bowiem dodawanie użytkownikom stałych łączy, pakietów usług dodatkowych, na które składają się głównie podstawowe rozwiązania hostingowe.
— Choć trudno mówić o jakimś standardowym dla rynku pakiecie usług dodatkowych, na ogół w skład takiej oferty wchodzi kilka, kilkanaście skrzynek e-mail oraz wirtualny serwer WWW — mówi Michał Bensch, dyrektor marketingu w firmie eTOP.
Często zdarza się jednak, że klienci w ogóle nie korzystają z oferowanych im gratis usług, ponieważ wolą np. użytkować własny serwer poczty elektronicznej i WWW.
— Nie wszyscy klienci korzystają z naszego hostingu. Dotyczy to szczególnie większych firm, które posiadają własne działy IT i używają takich systemów jak MS Exchange. Dotyczy to jednak firm zatrudniających ponad 30 osób korzystających z komputerów — mówi Marcin Sikorski.
O tym, że podstawowe usługi hostingowe, które są wliczone w cenę stałych łączy nie są zbyt kosztowne świadczy oferta firmy Pro Futuro, która zdecydowała się na świadczenie takich usług za dodatkową, choć niewielką opłatą.
— Część naszych klientów nie rozumiała, dlaczego nie chcemy obniżyć ceny usług dostępowych w sytuacji, gdy nie korzystają oni z usług hostingowych. Dlatego zdecydowaliśmy się wycofać z oferty pakietowej, usługi takie jak e-mail i serwery WWW traktując jako odrębną pozycję w cenniku. Koszt podstawowej usługi tego typu nie jest jednak wielki i wynosi zaledwie 200 zł rocznie. Pakiet bardziej zaawansowany kosztuje natomiast 400 zł rocznie — informuje Paweł Grzywna, kierownik sekcji reklamy i promocji w firmie Pro Futuro.
Przedstawiciele dostawców Internetu przekonują również, że coraz większą popularnością, szczególnie wśród małych i średnich firm, cieszy się oferowany hoteling (kolokacja serwerów). Ich słowa potwierdzają również dane na temat wzrostu liczby hostów IP w Polsce.
— Co prawda w porównaniu z rokiem 2000, kiedy z kolokacji korzystała spora rzesza różnego rodzaju portali i wortali, które w dużej części zakończyły swój żywot, obecnie z hotelingu korzysta coraz więcej małych i średnich firm. I choć są to mniejsze umowy, na hoteling jednego, dwóch komputerów, w swojej masie wartość przychodów z tego typu usług systematycznie rośnie — twierdzi Marcin Sikorski.
Średnie przedsiębiorstwa, które, zdaniem ekspertów, nie najgorzej radzą sobie w obecnej sytuacji gospodarczej, coraz częściej są również odbiorcą bardziej zaawansowanych usług transmisji danych, takich jak wirtualne sieci prywatne (VPN) oraz telefonii pakietowej VoIP. Zdaniem Michała Benscha, coraz więcej tego typu podmiotów, szukając tańszych i bezpieczniejszych rozwiązań komunikacyjnych, sięga właśnie po tego typu usługi.
Jednak przykład firmy Internet Partners pokazuje, że nie wszyscy decydują się na oferowanie takich usług samodzielnie.
— W zakresie rozwiązań VPN współpracujemy na ogół z integratorami. Coraz częściej również dzięki takim rozwiązaniom pozyskujemy nowych klientów — zapewnia Marcin Sikorski.
