Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jeszcze kilka dni temu Itaka, drugie co do wielkości biuro podróży w Polsce, miała kłopot: z umowy wycofał się jeden z przewoźników czarterowych. Touroperator anulował część połączeń, a klientom oferował przeniesienie wakacji na inny czas lub do innego miejsca (z rabatem), zwrot pieniędzy lub wydłużenie wakacji. W piątek pierwszy lot dla Itaki obsłużyły Ukraine International Airlines, nowy partner biura.
- Zawarliśmy umowę wartości 15 mln USD na jeden samolot. Dzięki temu mogliśmy nie tylko przeorganizować siatkę połączeń, ale mamy jeszcze możliwość wprowadzenia dodatkowych rejsów, co jest niezmiennie istotne w świetle lawinowo rosnącego popytu na wyloty w głównym sezonie. Jest jeszcze jeden aspekt nawiązanej współpracy. W tym trudnym okresie dla Ukrainy udało się nam wspólnie w trybie pilnym wypracować i podpisać korzystną dla obu stron umowę, co jest najlepszym przykładem, że polskie i ukraińskie firmy mogą współpracować i wzajemnie sobie pomagać. Przed wybuchem wojny w Ukrainie mieliśmy okazję współpracować z Ukraine International Airlines przy okazji organizacji wycieczek objazdowych po Ukrainie – mówi Piotr Henicz, wiceprezes Itaki.

UIA weszła na europejski rynek w 1992 r. i oferuje loty czarterowe boeingami 737-800 i 737-900.
- Cieszymy się z przezwyciężenia sytuacji kryzysowej, ale w trwającym obecnie sezonie należy się liczyć z ewentualnymi zmianami rozkładów lub opóźnieniami. Może to dotyczyć każdego touroperatora, lotów czarterowych i rejsowych, wbrew temu, co komunikują niektóre biura podróży – ostrzega Piotr Henicz.
Problem związany z zakończeniem współpracy z przewoźnikiem czarterowym (Itaka nie podała jego nazwy, portal rynek-lotniczy.pl twierdził, że to włoska linia Aeroitalia) dotyczył sześciu połączeń ze stu realizowanych dla Itaki tygodniowo, czyli kilkuset z 20 tys. klientów firmy. Zdecydowana większość wylatujących przeniosła wakacje na inne terminy, kierunki lub porty, przy czym dostała 20-procentowy rabat, jeśli wybrała droższy wyjazd. Część osób zdecydowała się na zwrot pieniędzy, który dostawały w 24-48 h. Klientom, którzy przebywali za granicą, Itaka proponowała przedłużenie pobytu w hotelach ze wszystkimi świadczeniami, skorzystało z tego 70-80 proc., dla reszty firma wykupiła loty rejsowe.