„Jabłka dwukolorowe” wyróżnią nas u Arabów i Chińczyków

Anna DruśAnna Druś
opublikowano: 2014-11-26 08:54

Polskie jabłko nie jest zielone albo czerwone jak odmiany już znane na Bliskim Wschodzi i Azji, lecz zwykle dwukolorowe. Właśnie ruszyła współfinansowana przez UE kampania promująca nasze dwukolorowe odmiany w Chinach i Emiratach Arabskich.

Choć kampania oficjalnie nazywa się „Bicolored Apples From Europe” w rzeczywistości chodzi w niej o promocję Championów, Gali, czy Idaredów – europejskich jabłek dwukolorowych wybarwionych w niejednolity sposób, z których eksportem mamy teraz gigantyczny problem w związku z rosyjskim embargiem.

Chcemy nimi zainteresować nie tylko same Chiny i Zjednoczone Emiraty Arabskie, ale również kraje, do których polskie owoce będą mogły stamtąd dotrzeć na zasadzie re-eksportu: m.in. Indie, Egipt i kraje Zatoki Perskiej.

- Dywersyfikacja naszych rynków eksportowych to podstawowy cel kampanii – podkreśla Jolanta Kazimierska, prezes Stowarzyszenia Unia Owocowa, które na zlecenie Agencji Rynku Rolnego organizuje akcję informacyjno-promocyjną. – Nie możemy dopuścić więcej do sytuacji, w której 90 proc. całego eksportu skierowana jest do jednego kraju – dodaje.

Kampania będzie kosztowała blisko 5 mln EUR i potrwa 3 lata. Unię Owocową wesprą medialnie Infinity Media i Legend Group. Nie tylko zadbają o jabłkowe stoiska na różnych targach, konferencjach i spotkaniach handlowych, odbywających się w Chinach i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, lecz również będą reklamować polskie odmiany w prasie branżowej, opiniotwórczej
i handlowej, w internecie, na nośnikach OHH oraz podczas imprez targowych.

 „Strategia promocyjna „Europejskich Jabłek Dwukolorowych” ma na celu stworzenie pozytywnego wizerunku na rynkach docelowych, co w rezultacie wpłynie na zwiększenie świadomości produktów w odniesieniu do jakości, smaku, metod produkcji oraz zbuduje pozytywne postawy konsumenckie” – piszą realizatorzy  kampanii w informacji prasowej.

Owo „zwiększenie świadomości produktu” ma być m.in. osiągnięte prze użyte określenie „jabłka dwukolorowe”. – Chcieliśmy w ten sposób odróżnić polskie jabłka od odmian, które już są obecne w tamtych krajach. Za ich innym wyglądem idzie przecież również inny smak, bogatszy aromat i większa soczystość – przekonuje Jolanta Kazimierska.

Pierwszymi wydarzeniami kampanii były nasze stoiska na targach WOP w Dubaju oraz FVF w Pekinie.