Polsko-białoruska granica pozostaje zamknięta do odwołania. Decyzja rządu, motywowana względami bezpieczeństwa, silnie uderzyła w sektor transportowy i logistyczny. Wstrzymano ruch m.in. w Terespolu i Małaszewiczach – kluczowym punkcie Nowego Jedwabnego Szlaku, którym przewożone są towary warte miliardy dolarów.
Zamknięcie granicy spowodowało natychmiastowe komplikacje. Trasy prowadzące dotąd przez Białoruś muszą teraz biec przez kraje bałtyckie lub tzw. Transkaspijski Szlak Transportowy, choć to rozwiązania bardziej czasochłonne i kosztowne. Do kosztów operacyjnych dochodzą też ryzyka kontraktowe: kary za opóźnienia, problemy z ubezpieczeniami i wzrost kosztów finansowania zapasów.
- Każdy dzień zamknięcia granicy to dla firm transportowych nie tylko utracone przychody, ale również rosnące koszty związane z koniecznością zmiany tras. Przewoźnicy muszą teraz płacić więcej za paliwo i pracę na dłuższych trasach, a często również za magazynowanie towarów, które nie mogą dotrzeć do celu. Rozładowanie spowodowanego nawet krótkotrwałą blokadą granicy logistycznego korka z pewnością nie potrwa kilka dni, tylko znacznie dłużej – ostrzega Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath.
Jak ograniczyć straty? Eksperci wskazują na kluczową rolę dokumentacji. Przewoźnicy powinni zbierać potwierdzenia odmów odpraw, faktury dodatkowych kosztów oraz korespondencję z klientami.
– Zachęcam do natychmiastowego zgłoszenia szkód do ubezpieczyciela z pełną dokumentacją strat. Kluczowe jest również zabezpieczenie dowodów potwierdzających wystąpienie siły wyższej – radzi Joanna Porath.
Niezbędna może być też analiza umów: sprawdzenie klauzul siły wyższej i konsultacja z prawnikiem. Równolegle firmy powinny utrzymywać transparentną komunikację z klientami – oferować alternatywne trasy i negocjować podział kosztów.
– Tylko przejrzystość i szybka reakcja pozwolą zachować relacje biznesowe – zaznacza Joanna Porath.
Podkreśla, że blokada granicy z Białorusią pokazuje, że nawet kluczowe korytarze handlowe mogą zostać nagle odcięte.
Jaka jest skala problemu? W I półroczu 2025 r. przez Terespol do Polski wjechało 66,4 tys. kontenerów, aż 73 proc. z Chin. Przez Małaszewicze codziennie przejeżdżało ok. 300 wagonów, głównie z elektroniką. Wartość towarów przekraczających tę granicę sięga dziesiątek miliardów USD rocznie. W analizowanym okresie granicę polsko-białoruską przekroczyło ponad 829 tys. ciężarówek: 398,5 tys. wjechało do Polski, 430,5 tys. wyjechało. To wzrost o 8,3 proc. r/r. Dla wielu firm zamknięcie granicy to nie chwilowe utrudnienie, lecz realne ryzyko utraty płynności.
Rozporządzenie MSWiA z 10 września 2025 r. (Dz.U. 2025 poz. 1233), obowiązujące od 12 września, zamyka granicę na podstawie art. 16 ust. 3 pkt 2 ustawy o ochronie granicy państwowej. Minister Marcin Kierwiński podkreślił, że decyzja ma charakter tymczasowy, jednak nie określono terminu jej zniesienia.
– Wszystkie ministerstwa przygotują analizy strat. Na tej podstawie zdecydujemy o ewentualnym wsparciu dla poszczególnych branż – zapowiedział szef MSWiA.