Jak wygląda sytuacja na rynku pracy? Czy wśród pracowników rosną obawy o utratę posady? Odpowiedzi na te pytania udziela najnowszy raport „Rynek pracy, edukacja, kompetencje. Aktualne trendy” Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP).

– Kto w trzecim kwartale tego roku najczęściej szukał pracy? Kierowcy, niewykwalifikowani robotnicy, pracownicy biurowi i administracyjni. O pracę starali się również specjaliści z branż telekomunikacyjnej, IT, finansowej, ubezpieczeniowej, hotelarskiej i gastronomicznej. Chociaż obawy o utratę posady zmalały wobec poprzedniego kwartału, to i tak 30 proc. pracowników z niepewnością patrzy na najbliższe miesiące – mówi Anna Bracik, rzecznik PARP.
Wśród osób bezrobotnych nadal więcej jest kobiet niż mężczyzn. W przypadku pań w wieku 25-54 lat wskaźnik aktywności zawodowej wynosi 63 proc., natomiast dla mężczyzn - 94 proc. Eksperci PARP wskazują ponadto na znaczne różnice w wynagrodzeniach na korzyść panów. Na tym samym stanowisku zarabiają oni średnio o 22 proc. więcej niż panie. Tylko 27 proc. kobiet pełni funkcje kierownicze, a ok. 6 proc. zasiada w fotelu dyrektora.
Przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych alarmują, że konieczne jest zmniejszenie dysproporcji płacowych do 3 proc. i wprowadzenie parytetów, zwłaszcza na stanowiskach z wysokimi zarobkami.
W Polsce stabilnie
Według najnowszych danych Eurostatu najwyższe bezrobocie występuje w Hiszpanii (16,2 proc.), we Włoszech (9,7 proc.) i na Litwie (9,6 proc.). W najlepszej kondycji jest rynek pracy w Czechach (2,7 proc.), na Malcie (4,1 proc.) i w Niemczech (4,4 proc.).
– W porównaniu z innymi krajami europejskimi sytuacja na rynku pracy w Polsce jest stosunkowo stabilna. Z czego to wynika? Być może jest to efekt wsparcia, które firmy otrzymały z tarcz rządowych. Kluczowe będą jednak dane na temat bezrobocia za najbliższe miesiące. Wtedy dowiemy się, czy kolejne obostrzenia znacząco wpłynęły na rynek pracy – mówi Anna Bracik.
Specjaliści rządowej agencji podkreślają, że rozwiązania prawne związane z pracą zdalną pomogły firmom przetrwać w czasie lockdownu. Ponadto wiele przedsiębiorców zaczęło prowadzić działalność w sieci, co – zdaniem ekspertów – pozytywnie wpłynie na ich rozwój.
- Tym bardziej, że zaproponowane przez rząd ograniczenia, których celem jest przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się koronawirusa, przyczyniły się do zmiany zachowań, nawyków i decyzji zakupowych konsumentów – zaznacza Anna Bracik.
Zauważa ponadto, że aż 87 proc. zatrudnionych chce pracować zdalnie również po pandemii. Zdecydowana większość badanych spodziewa się, że praca online będzie coraz częstszym modelem zatrudnienia.
Według raportu we wrześniu pracodawcy w Polsce opublikowali ponad 267 tys. ofert pracy na 50 największych portalach rekrutacyjnych. To oznacza spadek o ok. 10 proc. wobec września ubiegłego roku. Zdaniem ekspertów wrzesień był pod tym względem najlepszym miesiącem od początku pandemii. Najgorsza sytuacja jest nadal w Poznaniu. Tam we wrześniu pojawiło się jedynie 1,5 tys. ogłoszeń, czyli aż o 63 proc. mniej niż rok wcześniej. Na drugim biegunie jest Szczecin. To miasto odnotowało najniższy spadek anonsów — tylko o 5 proc. rok do roku. Dobrze radziły sobie również Warszawa (spadek o 10 proc. rok do roku) i Bydgoszcz (spadek o 11 proc. rok do roku).
Jakimi benefitami kuszą pracodawcy? W ofertach pracy coraz częściej znaleźć można zachęty, które były popularne przed pandemią. Są to m.in pakiety medyczne i szkolenia. Ponadto 58 proc. pracodawców kusi obietnicą wysokich zarobków.
Niestety, tylko 33 proc. respondentów uważa, że największy kryzys związany z koronawirusem rynek pracy ma już za sobą. Generalnie pracownicy odczuwają stres i obawiają się o przyszłość swojego zawodu.
Za lepszą płacą
Z danych przytoczonych w raporcie PARP wynika, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy aż 22 proc. badanych rozważa wyjazd za granicę. Najczęściej planują to osoby do 39 roku życia. O stałym pobycie poza Polską myślą głównie kierowcy, przedstawiciele kadry zarządzającej, niewykwalifikowani robotnicy i inżynierowie. Natomiast wyjazd na określony czas planują sprzedawcy, kasjerzy, brygadziści, a także pracownicy z branż hotelarskiej, gastronomicznej, opieki zdrowotnej, pomocy społecznej i handlu.
Z jakich powodów chcą opuścić kraj? Ze względu na lepszą płacę i warunki zatrudnienia (82 proc. badanych), zmianę stylu życia (33 proc.) i możliwość nauki języka obcego (32 proc). Polacy najchętniej wyjechaliby do Niemiec (37 proc. respondentów), Holandii (19 proc.) i Wielkiej Brytanii (17 proc.).
– Pracownicy, którzy nie rozważają wyjazdu, to technicy, wykwalifikowani robotnicy, specjaliści z wyższym wykształceniem, kadra kierownicza średniego szczebla, a także osoby zatrudnione w administracji publicznej, ochronie i edukacji – wylicza Anna Bracik.
Eksperci zwracają uwagę na rozwój technologii, w tym sztucznej inteligencji, który spowoduje radykalny wzrost automatyzacji w wielu branżach. Przewidują, że w sektorach, w których wystąpią największe zmiany technologiczne, może zabraknąć kreatywnych pracowników.
Zdaniem specjalistów PARP będzie ubywać firm, w których szefowie zarządzają w sposób hierarchiczny i scentralizowany. Natomiast w cenie będą menedżerowie, którzy potrafią kierować wirtualnym środowiskiem pracy i odpowiednio motywować pracowników.