W związku z emigracją zarobkową w branży budowlanej brakuje rąk do pracy. Na szczęście nie w naszej firmie. W ostatnich miesiącach zgłasza się do nas coraz więcej fachowców. Recepta jest prosta: dużo wymagać i co najmniej tyle samo oferować w zamian.
Cztery lata temu podczas bessy inne firmy zatrzymywały tylko pracowników nadzoru technicznego, a rezygnowały z robotników budowlanych. My takich redukcji nie przeprowadzaliśmy. Chcieliśmy mieć stałą i sprawdzoną załogę.
Innym elementem polityki personalnej Warbudu jest tworzenie dobrych i bezpiecznych warunków pracy. Płacimy przyzwoicie. Nie lepiej niż na Zachodzie, ale jeśli wziąć pod uwagę koszty życia za granicą, to różnice nie są już wielkie. Zwłaszcza że równoważy je pomoc w sprawach socjalnych, na przykład pożyczki na zakup mieszkania czy budowę domu.
Kolejna rzecz, która zatrzymuje w naszej firmie pracowników, a zwłaszcza inżynierów i menedżerów, to programy ścieżek kariery. Specjalistom ułatwiamy podnoszenie kwalifikacji dzięki szkoleniom i finansowaniu studiów podyplomowych. Kiedy ludzie mają poczucie stabilności zatrudnienia, zdrową atmosferę i możliwość rozwoju, to zwykle odwdzięczają się lojalnością.
Włodzimierz Włodarczyk
prezes Warbudu