W ciągu ostatnich 10 lat dzięki programowi „Pierwszy biznes – wsparcie w starcie” powstało wiele nowych przedsiębiorstw, najczęściej jednoosobowych działalności. Współpracujący z Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK) pośrednicy finansowi udzielali preferencyjnych pożyczek głównie na uruchomienie działalności gospodarczej. Trafiły one do ok. 7 tys. początkujących przedsiębiorców, którzy dostali w sumie 511 mln zł.
– Program nie ogranicza się wyłącznie do finansowania działalności nowych firm. Jego istotnym elementem jest również oferta szkoleniowo-doradcza, dzięki której początkujący przedstawiciele biznesu mogą uzupełnić swoją wiedzę i kompetencje w takich dziedzinach jak rachunkowość, prawo podatkowe, a także o tematykę dotyczącą zarządzania przedsiębiorstwem – mówi Mateusz Walewski, główny ekonomista BGK.
Pozytywny wpływ na rynek pracy
Połączenie atrakcyjnych warunków finansowania z trafną ofertą szkoleniową sprawia, że zainteresowanie programem jest spore wśród osób startujących z biznesem.
– W wielu przypadkach preferencyjna pożyczka była niezbędna, aby powstała nowa działalność gospodarcza. Znaczna część beneficjentów programu zwiększających zatrudnienie podkreśla, że nie byłoby to możliwe bez otrzymanego wsparcia. To potwierdza, że ma ono pośredni wpływ na polską gospodarkę i lokalne rynki pracy – zaznacza Mateusz Walewski.
Jak czytamy w raporcie „Efekty rządowego programu: Pierwszy biznes – wsparcie w starcie”, przygotowanym przez ekspertów departamentu badań i analiz BGK, 56 proc. beneficjentów tego programu przyznaje, że uzyskane pożyczki były dla nich jedynym dostępnym źródłem pieniędzy niezbędnych do uruchomienia biznesu. Podkreślają, że ta forma preferencyjnego wsparcia odgrywa kluczową rolę w wypełnianiu luki finansowania początkujących przedsiębiorców. Aż 49 proc. ankietowanych dopracowało swój biznesplan z pomocą współpracujących z BGK pośredników finansowych.
– Osoby mające pomysł na biznes i chcące zacząć samodzielnie funkcjonować na rynku często nie mają kapitału pozwalającego im zrealizować marzenie o prowadzeniu własnej firmy – mówi Michał Kopeć, dyrektor departamentu programów europejskich w BGK.
Zauważa, że osoby uruchamiające działalność gospodarczą nie mają zbyt wielu możliwości skorzystania z finansowania oferowanego przez banki komercyjne. Dodaje, że program „Pierwszy biznes – wsparcie w starcie” jest atrakcyjniejszy niż oferta rynkowa dotycząca preferencyjnych instrumentów zwrotnych. Wyróżnia go niskie oprocentowanie, brak dodatkowych kosztów, a także opcja karencji w spłacie kapitału.
Usługi i handel
Firmy, które powstają z pomocą programu, najczęściej zajmują się świadczeniem usług. Największy ich odsetek prowadzi działalność w branżach handlowej i produkcyjnej. Pożyczkobiorcy prowadzą m.in. zakłady kosmetyczne, kawiarnie, żłobki, przedszkola i gabinety rehabilitacyjne.
Z raportu wynika, że najczęstszymi powodami podjęcia decyzji o założeniu własnego biznesu przez ankietowanych były potrzeba bycia niezależnym finansowo (83 proc. badanych) i chęć realizacji własnych pomysłów (73 proc.). Kwestie materialne, w tym niskie zarobki i brak atrakcyjnych ofert na rynku pracy, były mniej istotne. Kierowało się nimi odpowiednio: 34 i 11 proc. respondentów.
– Prowadzenie własnej działalności gospodarczej może wydawać się atrakcyjne w kontekście dynamicznie zmieniającego się rynku pracy i zwiększających się możliwości technologicznych, które ułatwiają zakładanie firm. Motywacje stojące za takimi decyzjami nie wynikają tylko z kwestii finansowych. Kluczową rolę odgrywa jednak chęć samorealizacji i niewiązania się sztywną umową z pracodawcą – podkreśla Michał Kopeć.
Największą liczbę pożyczkobiorców BGK odnotowano w województwie mazowieckim (15 proc. badanych). Pośrednicy współpracujący z bankiem udzielili też sporo pożyczek w województwach małopolskim (12 proc.) i wielkopolskim (11 proc.).
Zakup narzędzi i oprogramowania
Wysokość pożyczek przyznanych na założenie działalności gospodarczej była zróżnicowana. Maksymalnie mogła wynieść 20-krotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Początkujący przedsiębiorcy najczęściej przeznaczali je na zakup narzędzi i produktów niezbędnych do prowadzenia biznesu, a także na wynajęcie lub remont biura, zakup oprogramowania albo samochodu.
Najwyższe kwoty pożyczek otrzymali przedstawiciele biznesu z woj. warmińsko-mazurskiego. Wartość wsparcia dla nowo założonej firmy wyniosła tam 79,6 tys. zł. Nieco mniej - średnio ponad 78 tys. zł - dostawali przedsiębiorcy z województw dolnośląskiego i mazowieckiego. Natomiast najniższe pożyczki trafiały do beneficjentów z woj. zachodniopomorskiego (ok. 68 tys. zł) i opolskiego (ok. 69,5 tys. zł).
Według raportu, aż 96 proc. odbiorców preferencyjnego wsparcia poleciłoby je swoim znajomym rozważającym uruchomienie własnego biznesu. Eksperci BGK podkreślają, że ponad 95 proc. firm założonych z pomocą pożyczki utrzymuje się na rynku przynajmniej przez trzy lata od powstania. Natomiast powodami zawieszania działalności gospodarczej były najczęściej brak wystarczającej liczby klientów, zmiana planów zawodowych, wysokie koszty energii i nieprzyjazne regulacje prawne.
Warto podkreślić, że w ubiegłym roku wystartowała nowa edycja programu, tym razem pod nazwą „Europejskie pożyczki na samozatrudnienie”. Są one udzielane głównie z funduszy unijnych, a nie jak dotychczas z budżetu państwa. W puli nowej edycji programu zarezerwowano 674 mln zł, z czego ok. 556 mln zł stanowi dofinansowanie unijne. Pieniądze pochodzą z programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego. Eksperci BGK podkreślają, że obecnie z preferencyjnych pożyczek korzysta szersza grupa beneficjentów. Mogą ubiegać się o nie również pracownicy mający najniższe dochody. Bez zmian pozostają natomiast warunki spłaty pożyczki. Bezpłatne usługi szkoleniowo-doradcze dla początkujących przedsiębiorców wciąż są w ofercie.
