Jak zmierzyć polski dług?

Jacek Kowalczyk
opublikowano: 2010-07-09 10:09

Tekst o 220 proc. PKB zobowiązań państwa wywołał zaskoczenie. Wiemy jak to zmienić. Wiemy też, jak wypadamy pod tym względem na tle innych państw.

Powołajmy instytucję aktuariusza krajowego — kogoś, kto będzie liczył prawdziwy dług publiczny Polski, czyli nie tylko ten oficjalny, ale też ten ukryty. Z takim apelem zwraca się do rządu Marek Góra, współtwórca reformy emerytalnej z 1999 r. Jego apel to pokłosie dyskusji na temat ukrytych zobowiązań państwa, która odżyła po naszym środowym artykule "Mamy 3 000 000 000 000 zł długu". Według obliczeń Janusza Jabłonowskiego, pracownika departamentu statystyki Narodowego Banku Polskiego, całkowity dług publiczny Polski (łącznie ze sfinansowaniem przyszłych emerytur czy kosztów opieki zdrowotnej, do czego Polacy nabyli już prawo) wynosi prawie 230 proc. PKB. Oficjalne statystyki — zarówno polskie, jak i unijne — mówią jednak tylko o około 50-procentowym długu.

— Analiza Janusza Jabłonowskiego jest bardzo rzetelna i ciekawa. Jednak takie obliczenia powinna na bieżąco prowadzić też administracja publiczna, według jednej, spójnej, ogólnodostępnej metodologii. Rząd powinien znać wielkość zobowiązań i wiedzieć, jak się zmieniają — tłumaczy Marek Góra.

-----------

Całkowity dług publiczny* (w proc. PKB)

Hiszpania 80,8
Polska 228,0**
Austria 247,4
Norwegia 291,3
Niemcy 315,1
Francja 315,3
Wielka Brytania 567,2
Stany Zjednoczone 624,5

* Obliczenia z 2009 r. na podstawie danych z 2004 r.
** Obliczenia z 2010 r. na podstawie danych z 2007 r.

Źródło: Research Centre for Generational Contracts we Fryburgu

---------

Obliczeniami miałby się zająć tzw. aktuariusz krajowy — analogicznie do aktuariuszy w firmach ubezpieczeniowych (ich zadaniem jest prognozowanie, jakie są i będą wszystkie zobowiązania ubezpieczyciela w długim okresie).

— To nie jest nowa propozycja. Konkretny projekt ustawy powołujący taką instytucję jest gotowy — został przygotowany w ramach całego pakietu składającego się na reformę emerytalną. Wystarczy do niego sięgnąć. Żaden dotychczasowy rząd tego nie zrobił — ubolewa Marek Góra.

Podobne rozwiązania funkcjonują już w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Właśnie na brytyjskim pomyśle opracowany jest polski projekt.

Dużo więcej na ten temat znajdziesz w piątkowym "Pulsie Biznesu" - KUP ONLINE>>