Jakie nastroje panują na rynku pracy

Justyna Klupa
opublikowano: 2024-10-30 20:00

Polacy cenią w firmie dobrą atmosferę i możliwość wykonywania zadań zdalnie lub hybrydowo. Chcą 4-dniowego tygodnia pracy, ale też mają związane z tym obawy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Co pracownicy cenią w miejscu pracy?
  • Czy praca zdalna odejdzie w zapomnienie?
  • Co pracownicy sądzą o skróconym tygodniu pracy?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Z najnowszego badania agencji zatrudnienia Manpower pt. „Nastroje polskiego rynku pracy – perspektywa kandydatów 2024” wynika, że polscy pracownicy cenią sobie dobrą atmosferę pracy. Tak odpowiedziała prawie połowa respondentów (46 proc. wskazań). 41 proc. badanych ceni posiadanie zakresu obowiązków związanego z ich zainteresowaniami, z kolei 25 proc. - możliwość wykonywania zadań w trybie zdalnym lub hybrydowym.

– Po pandemii pracownicy zaczęli znacznie bardziej zwracać uwagę na to, jak praca wpływa na ich życie prywatne i zdrowie psychiczne. W efekcie tego rośnie znaczenie przyjaznej atmosfery w organizacji. Pozytywne relacje w miejscu pracy zwiększają motywację, zaangażowanie i identyfikację z firmą. Istotne stało się także dopasowanie obowiązków do kompetencji i zainteresowań, co umożliwia rozwój zawodowy oraz zwiększa zaangażowanie w działania. Niedobór talentów sprawia, że osoby zainteresowane zmianą mogą śmiało wybierać firmy, które nie tylko wspierają ich ambicje i rozwój, ale również oferują najlepsze dla nich warunki współpracy – komentuje Marta Szymańska, liderka specjalizacji w Manpower.

Chcą mieć wszystkich pod ręką

Wielu zatrudnionych wolałoby wykonywać obowiązki zdalnie lub hybrydowo, jednak szefowie zachęcają ich do korzystania z biur. Z punktu widzenia firm praca stacjonarna jest po prostu bardziej wydajna, a kluczowymi korzyściami są uproszczona komunikacja i szybszy przepływ informacji, szczególnie przy realizacji skomplikowanych projektów i szybkich decyzjach. Jak wynika z badania Manpower, 60 proc. respondentów pracuje w pełni stacjonarnie. Z kolei 17 proc. hybrydowo z przewagą dni w biurze, 7 proc. wykonuje obowiązki w modelu 50/50, a 6 proc. z przewaga pracy zdalnej. Jedynie 9 proc. ankietowanych realizuje zadania w pełni spoza biura.

– Wielu pracodawców szybko zrozumiało, że budowanie silnych zespołów jest niemal niemożliwe, gdy wszyscy pracownicy pracują wyłącznie zdalnie. W pełni rozproszony team może działać, ale trudno w ten sposób osiągnąć stałe, wysokie zaangażowanie oraz skuteczność komunikacyjną, co stanowi fundament efektywności. I to właśnie dlatego tak wiele firm kładzie teraz nacisk na powrót do biur - podkreśla Piotr Nowosielski, prezes spółki Just join it.

Popularność zdobywa model 4+1, czyli cztery dni w biurze i jeden zdalnie. To z jednej strony zapewnia elastyczność, a z drugiej ułatwia efektywną komunikację w zespole.

Są zalety i wątpliwości

Co ankietowani myślą o skróconym, 4-dniowym tygodniu pracy? 36 proc. z nich popiera takie rozwiązanie, 29 proc. jest raczej za wdrożeniem tego typu modelu w firmie, a jedynie 6 proc. ma do niej negatywne nastawienie. Eksperci zwracają uwagę, że zatrudnieni widzą dobre strony krótszego tygodnia pracy, przykładowo zachowanie work-life balance, ale obawiają się obniżenia wynagrodzeń lub obciążenia obowiązkami służbowymi.

– Choć nie brakuje obaw dotyczących tego modelu, to przykłady firm z różnych sektorów pokazują, że 4-dniowy tydzień pracy nie musi prowadzić do spadku produktywności. Wręcz przeciwnie, w niektórych przypadkach odnotowano wzrost efektywności i satysfakcji zespołów. Okazuje się bowiem, że pracownicy stają się bardziej skoncentrowani, zmotywowani, a firmy utrzymują, a nawet poprawiają swoje wyniki biznesowe. Należy jednak pamiętać, że istnieją obszary, dla których czas pracy oraz dostępność pracowników są kluczowe. To samo dotyczy np. obsługi klienta czy produkcji. Ograniczenie godzin dostępności pracowników może przełożyć się na trudności operacyjne, a w efekcie końcowym na niezadowolenie klientów i straty firmy – komentuje Justyna Mazur, menedżer rekrutacji stałych w spółce Experis.