Jarlan wychodzi na prostą
Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego Jarlan, spółka zależna giełdowego Próchnika, podpisały wstępne umowy na eksport wyrobów do Hiszpanii i Anglii. Wartość kontraktów oszacowano na ponad 21 mln zł. Plany zakładają, że 2001 rok firma zamknie zyskiem.
Jarlan, którego wiodącym akcjonariuszem jest giełdowy Próchnik, ma szansę, by wreszcie wyjść na finansową prostą. Spółka z Jarosławia (woj. podkarpackie) podpisała wstępne porozumienie z kontrahentami z Anglii i Hiszpanii. Wartość obu umów wynosi około 21 mln zł. Według przedstawicieli Jarlanu, kwota może wzrosnąć. Kontrakt z Hiszpanami może przynieść dużo więcej niż obecnie zakładane 13 mln zł.
— Prawdopodobnie na przełomie marca i kwietnia sfinalizujemy największe umowy i przystąpimy do realizacji zleceń. Wtedy też będziemy mogli podać ich dokładną wartość — twierdzi Krzysztof Maksymiuk, prezes spółki.
Obecnie władze spółki starają się uzyskać wsparcie finansowe do realizacji tych zamówień.
— Prowadzimy rozmowy z naszymi dostawcami dotyczące dogodniejszych warunków płatności. Trwają również prace nad uzyskaniem kredytu — informuje prezes Maksymiuk.
Zarząd Jarlanu ubiegły rok zamknął ujemnym wynikiem finansowym. Ten rok firma ma zakończyć nad kreską. Spółka nie planuje w tym roku żadnych inwestycji.
— Zaplecze produkcyjne mamy na tyle nowoczesne, że kolejny etap modernizacji planujemy rozpocząć nie wcześniej niż za rok — dodaje prezes.
Według nieoficjalnych prognoz, spółka powinna w tym roku osiągnąć przychody wysokości ponad 50 mln zł oraz niewielki zysk. Jarlan produkuje głównie dla odbiorców zagranicznych. Na rynki krajowe przeznacza jedynie 15-17 proc. swoich wyrobów. Większość trafia na rynki Unii Europejskiej i do USA.