JSW nie dostanie wałbrzyskiej koksowni. Trafi do niej jedynie kombinat zabrzański. Ale też pod pewnymi warunkami.
Zapadła decyzja w sprawie grupy węglowo-koksowej. Rząd PO-PSL nie będzie kontynuował dzieła swoich poprzedników. W strategii górnictwa węgla kamiennego na lata 2008-15 przyjętej przez rząd PiS zakładano, że Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), producent węgla koksowego, przejmie kontrolę nad dwoma koksowniami poprzez przekazanie przez skarb państwa akcji spółek: Koksownia Victoria w Wałbrzychu oraz Kombinatu Koksochemicznego w Zabrzu.
— Akcje koksowni Victoria nie zostaną przekazane JSW. Wałbrzyska spółka będzie prywatyzowana poprzez GPW lub zaproszenie do rokowań — mówi Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu.
Radość w koksowni
Andrzej Hołda, szef rady nadzorczej Koksowni Victoria, nie kryje zadowolenia.
— Cieszy nas decyzja ministerstwa skarbu. Jak tylko otrzymamy uchwałę walnego, zaraz rozpoczniemy przygotowania do prywatyzacji spółki. Chcemy zdobyć kapitał na inwestycje. Planujemy budowę nowej baterii koksowniczej oraz wydział węglopochodnych. Szacujemy nasze potrzeby na około 600 mln zł — mówi Andrzej Hołda.
A kryzys?
— Koksownia produkuje koks odlewniczy, którego największymi odbiorcami są przemysły samochodowy i budowlany. Tutaj nie ma drastycznych spadków. Wręcz przeciwnie — zamierzamy zwiększyć produkcję. Obecnie negocjujemy duży kontrakt z koncernem ThyssenKrupp — dodaje Anddrzej Hołda.
Wałbrzyski zakład planuje w tym roku około 100 mln zł zysku netto, przy przychodach 700 mln zł.
Cięcia w kryzysie
Ministerstwa skarbu i gospodarki zdecydowały, że JSW zostanie dokapitalizowana akcjami zabrzańskiego kombinatu.
— JSW może otrzymać 85 proc. akcji koksowni, ale pod pewnymi warunkami, najwcześniej w przyszłym roku — mówi wiceminister Żuk.
Z naszych informacji wynika, że warunki są następujące —JSW w umowie ze skarbem państwa zapewni sfinansowanie inwestycji w Zabrzu poprzez podwyższenie kapitału koksowni lub umożliwi jej emisję akcji i ich ulokowanie na GPW, dzięki czemu spółka zdobędzie pieniądze na inwestycje. Zdaniem ekspertów, spełnienie tych kryteriów może być trudne, ponieważ kryzys mocno bije w JSW — spada popyt i ceny węgla koksowego, a koszty stałe, czyli podwyżki płac, będą kulą u nogi. Jarosław Zagórowski, prezes JSW, już szykuje plan ratunkowy na czas kryzysu.
JSW ma 88 proc. udziałów w Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej. Edward Szlęk, jej prezes, także zapowiada cięcie kosztów. Firma już produkuje mniej koksu, co ma związek z redukcją produkcji stali, m.in. w ArcelorMittal
85
proc. Tyle akcji zabrzańskiej koksowni może otrzymać JSW.