Jednorazowy słodki wyskok

Michalina SzczepańskaMichalina Szczepańska
opublikowano: 2015-10-25 22:00

Zagadka gwałtownego wzrostu eksportu łakoci do Chin została wyjaśniona. Niestety, powtórzenie tego wyniku zajmie długie lata.

Cała branża spożywcza zazdrościła producentom słodyczy zeszłorocznych wyników sprzedaży w Chinach. Eksport wyrobów zawierających kakao wzrósł z 19 mln zł aż do 256 mln zł (dane GUS). Producenci zastanawiali się, kto jest głównym autorem tego sukcesu.

Marek Wiśniewski

Ostatecznie doszli do wniosku, że to nie wynik jednego, dużego kontraktu, ale zsumowany sukces wielu graczy, którzy powoli zwiększają sprzedaż, bo też niemal każdy większy i mniejszy producent walczy o eksport w tym kierunku. Wydawało się, że to solidna baza do dalszego wzrostu, a branżowi eksperci oceniali, że wysyłka do Chin za 1 mld zł jest poziomem realnym do osiągnięcia (cały nasz eksport słodyczy jest wart około 1,5 mld EUR).

Wyniki handlu z Chinami za pierwsze półrocze pokazują jednak, że to złudzenie. Od stycznia do czerwca 2015 r. sprzedaż słodyczy zawierających kakao przekroczyła… 13,4 mln zł.

— Okazało się, że jeden z międzynarodowych koncernów, który ma w Polsce zakład, obsłużył znad Wisły kilkanaście zamówień z Chin, bo akurat miał taką potrzebę. Pewnie może się powtórzyć, ale to pokazuje, jak płytki jest na razie nasz handel z Chinami, jeśli jeden gracz jest w stanie tak zaburzyć statystyki jednorazowym działaniem — mówi Bartosz Ziółek, prezes Amber Foods Polska, firmy specjalizującej się we wprowadzaniu na rynek chiński polskich produktów spożywczych.

Jego zdaniem, realnie jesteśmy w stanie zwiększać corocznie eksport słodyczy w tamtym kierunku o około 15-20 proc. — Słodycze mają tę przewagę nad innymi ciekawymi kategoriami jak np. kawa zbożowa i cydr, że Chińczycy je znają i jedzą. Nie trzeba więc ponosić nakładów na edukację konsumenta — twierdzi Bartosz Ziółek.

Zaznacza, że cały polski eksport spożywczy nie będzie w stanie osiągnąć dużych wolumenów, dopóki na chiński rynek nie będą mogły wjeżdżać nasze świeże owoce i wieprzowina. O otwarcie kraju starają się nasi sadownicy, a we wrześniu gościli u nas tamtejsi audytorzy. Polska wieprzowina była już obecna na chińskich stołach, ale jej eksport został wstrzymany po pojawieniu się wirusa afrykańskiego pomoru świń, a odblokowanie jest procesem długotrwałym.