Minister skarbu przekonuje, że państwo może być dobrym właścicielem narodowych czempionów, ale ekonomiści pozostają sceptyczni.
— Czempiony są nam potrzebne, bo wiele branż — na pewno chemia i nafta, a być może również energetyka — potrzebuje konsolidacji. Ale konsolidacja i państwowa kontrola to dwie różne sprawy — podkreśla Robert Gwiazdowski, szef Centrum im. Adama Smitha (CAS).
Jego zdaniem, kandydatom na czempionów państwo nie powinno ani pomagać, ani przeszkadzać w przejmowaniu innych spółek.
Jednak zgoda na budowanie czempionów nie powinna oznaczać zaniechania prywatyzacji.
Więcej w środowym "Pulsie Biznesu"