Akwawit, Polmos Wrocław i Zakłady Przemysłu Tłuszczowego czekają na decyzję MSP w sprawie prywatyzacji. Już dziś może wyjaśnić się, czy spółki trafią w ręce Bartimpexu. Ale na Akwawit ostrzy zęby jeszcze jeden gracz.
Wyłączność dla Bartimpexu, należącego do Aleksandra Gudzowatego, na negocjacje dotyczące zakupu leszczyńskiego Akwawitu upłynęła już 9 września. Potencjalny inwestor jest zainteresowany także zakupem akcji Polmosu Wrocław i Zakładów Przemysłu Tłuszczowego z Warszawy. Dzięki tym inwestycjom Bartimpex ma zbudować konsorcjum, które zajmie się produkcją biopaliw.
Nieoficjalnie wiadomo, że dziś Ministerstwo Skarbu Państwa może zdecydować, czy Bartimpex zostanie właścicielem tych spółek.
Jeśli ministerstwo skarbu nie wybierze oferty Bartimpexu, ma w zanadrzu jeszcze jednego kandydata. Jest nim konsorcjum, do którego należy m.in. Ireneusz Pilarz, szef Kuchni Polskiej, firmy inwestującej w rynek spożywczy i hotelarski. Aleksander Gudzowaty ma także konkurenta w przypadku Polmosu Wrocław. O jego kupno zabiega PKN Orlen.
MSP już postawiło Bartimpexowi warunki wejścia do Akwawitu.
— Zgodnie z ustaleniami MSP, Bartimpex nie może sprzedać żadnego z segmentów działalności spółki przez sześć lat. Płatność za akcje firmy zostanie natomiast rozłożona na raty, co może spowodować, że Bartimpex będzie za spółkę płacić z jej zysków — obawia się jeden z przedstawicieli spółki.
Leszczyńska firma, oprócz produkcji ekopaliw, zarządza też kompleksem rekreacyjno-hotelarskim. Firma podwoi niemal także produkcję bioetanolu. Do tej inwestycji nie są jednak chyba przekonani potencjalni partnerzy, bo MSP zabroniło zarządowi Akwawitu podejmowania decyzji inwestycyjnych.