Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział dziennikarzom w piątek wieczorem, że szef PO Donald Tusk ma "pewne kłopoty z prawdą". Odniósł się w ten sposób do zarzutów Tuska, jakoby szef PiS posłużył się kłamstwem relacjonując czwartkowe spotkanie z Tuskiem.
"Mogę na to przysiąc na krzyż, a wszyscy którzy mnie znają wiedzą, że jestem człowiekiem wierzącym (...) - tak było. Zaproponowałem rozmowę poza Sejmem. Oblężenie, które wczoraj państwo tam zorganizowali, zniechęcało do rozmów w Sejmie, i usłyszałem w odpowiedzi milczenie, w polityce to jest odpowiedź jednoznaczna" - mówił Kaczyński dziennikarzom.
Lider PO pytany w piątek, czy podczas czwartkowego spotkania z J.Kaczyńskim padła otwarta propozycja koalicji, odpowiedział: "padła propozycja obustronnie, abyśmy tak szybko, jak to możliwe kontynuowali rozmowy. I oczywiście obaj z dużą satysfakcją przyjęliśmy te wzajemne zapewnienia".