To dobrze, że Jan Kulczyk przyjechał do Polski - ocenił w czwartek w rozmowie z PAP minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas. Liczy on, że Kulczyk stawi się zarówno w prokuraturze, jak i przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen.
"Pan Kulczyk zrobił to, co deklarował" - powiedział prokurator generalny. Teraz, według niego, stawiając się w prokuraturze i
przed sejmową komisją, może złożyć stosowne wyjaśnienia i przybliżyć obie instytucje do prawdy.
Kulczyk jest na wtorek wezwany jako świadek przed sejmową komisję śledczą. Ma też zeznawać w łódzkiej prokuraturze, która prowadzi postępowania związane z okolicznościami jego spotkania w Wiedniu z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem.
Częstochowska prokuratura okręgowa również zapowiedziała, że wezwie Kulczyka na przesłuchanie w związku z jego spotkaniem z wiceszefem sejmowej komisji śledczej Romanem Giertychem, do którego miało dojść w klasztorze jasnogórskim.
wkt/ plo/ mw/