Kamis vs Prymat: zadecyduje sąd

Katarzyna Kozińska
opublikowano: 2002-12-19 00:00

Kamis, największy krajowy producent przypraw, uzyskał nakaz sądu na wstrzymanie przez konkurencyjną firmę Prymat sprzedaży i reklamy niektórych produktów. Warszawska spółka już dwa razy oskarżyła konkurenta o naśladownictwo jej wyrobów.

Sąd okręgowy w Gliwicach wydał decyzję o zabezpieczeniu powództwa producenta przypraw Kamis z Warszawy przeciwko firmie Prymat z Jastrzębiej Góry. Kamis oskarżył Prymat o nieuczciwą konkurencję i naśladownictwo opakowań czterech przypraw. Decyzja sądu oznacza zajęcie spornych opakowań oraz zakaz reklamy.

Prymat zapowiada odwołanie.

— Nie zgadzamy się z zarzutami, a ponieważ sytuacja jest dość skomplikowana, sąd powoła biegłego, który pomoże wyjaśnić sprawę. Prymat chciał doprowadzić do ugody, ale warunki Kamisu były nie do przyjęcia — mówi Kazimierz Szynal, radca prawny Prymatu.

Robert Kamiński, założyciel i prezes Kamisu, nie widzi powodu, aby miał ustępować pola.

— Naśladownictwo jest zwykłym złodziejstwem, a Prymat jest typową firmą pasożytniczą. 17 proc. rocznych przychodów wydajemy na budowanie marek, a później przychodzi inny producent, który podszywa się pod wypromowane produkty — mówi Robert Kamiński.

To już druga sprawa warszawskiej spółki przeciw Prymatowi. Kamis prowadzi także spór z krajową spółką austriackiej firmy Kotanyi. Proces dotyczy produktów w opakowaniach szklanych, które — zdaniem Kamisu — kształtem i kolorystyką są zbliżone do jej słoików.

— Postanowiliśmy walczyć z naśladownictwem, bo firma coraz częściej pada ofiarą kradzieży własności intelektualnej — argumentuje Robert Kamiński.

Zdaniem obserwatorów rynku, strategia niektórych firm rzeczywiście opiera się na korzystaniu z dobrej opinii konkurenta z branży.

— Prymat już wcześniej został pozwany do sądu przez firmę Podravka o naśladownictwo słynnej Vegety. Prymat, producent Kucharka w takim samym jak Vegeta niebieskim opakowaniu, wygrał tę sprawę, ale moim zdaniem dlatego, że Podravka powoływała się na niewłaściwy w tej sytuacji przepis o ochronie patentowej — mówi pragnący zachować anonimowość członek organizacji spożywców.