Firma z Kanady będzie strategicznym partnerem polskiego koncernu przy budowie morskich farm energetycznych. Zainwestuje 290 mln zł.
W październiku pisaliśmy w „PB”, że najwyższe notowania, jako potencjalny bałtycki partner dla Orlenu, ma kanadyjska firma Northland Power (NP). Piątkowy komunikat polskiego koncernu potwierdza nasze informacje.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
„Kanadyjska firma Northland Power Inc. zostanie partnerem branżowym PKN Orlen przy realizacji projektu morskiej farmy wiatrowej na Bałtyku. Współpraca zakłada przygotowanie, budowę i eksploatację farmy o mocy do 1,2 GW. Kanadyjska spółka obejmie w niej docelowo 49 proc. udziałów” - głosi komunikat Orlenu.
Firma informuje, że rozpoczęcie budowy planuje na 2023 r., a oddanie farmy do użytku - na 2026 r.
Partner z doświadczeniem
NP, notowana na giełdzie w Toronto, ma w portfelu lądowe źródła wiatrowe, fotowoltaiczne i gazowe, których moc sięga 2,7 GW. Ponadto ma udziały w trzech projektach na Morzu Północnym (Gemini, Nordsee One i Deutsche Bucht), o łącznej mocy ok. 1200 MW. Współpraca przy orlenowskim projekcie Baltic Power pozwoli więc Kanadyjczykom podwoić morski portfel NP prowadzi również zaawansowane prace nad projektem morskiej farmy wiatrowej Hai Long w Cieśninie Tajwańskiej oraz projekty w Japonii i Korei Południowej we wczesnej fazie.
Kolejka do Bałtyku.
Polskie morze przyciąga inwestorów. Poza PKN Orlen, kierowanym przez Daniela Obajtka, w bałtycki wiatr zainwestowały już m.in PGE, Polenergia w parze z norweskim Equinorem, Ocean Winds (wspólna firma Engie i EDPR) oraz niemieckie RWE.
Marek Wiśniewski
„Mniejsza połowa”
„Jako część wkładów pieniężnych wnoszonych na pokrycie udziałów Northland planuje w 2021 r. zainwestować w rozwój Baltic Power około 290 mln zł” – głosi komunikat Orlenu.
W zamian Kanadyjczycy obejmą 49 proc. udziałów, co nie dla każdego inwestora byłoby atrakcyjne. Na przykład Polenergia i Equinor podzieliły się po połowie udziałami w bałtyckich projektach wiatrowych. Vattenfallowi, z którym Orlen prowadził rozmowy - według naszych informacji - oferta objęcia „mniejszej połowy” się nie podobała. Dla Kanadyjczyków okazała się natomiast komfortowa.
Ambitne prognozy
Umowa Orlenu z Kanadyjczykami została podpisana tuż po uchwaleniu ustawy offshore, na którą czekała cała branża i która precyzuje m.in. zasady wsparcia dla morskich źródeł wiatrowych. Ustawa otwiera drogę do realizacji polskiej strategii energetycznej (nawet jeśli wciąż ma status jedynie projektu), zakładającej budowę morskich farm wiatrowych o mocy 10-12 GW.
Świat też pędzi w kierunku offshore. Według analiz Międzynarodowej Agencji Energii globalna moc morskich elektrowni wiatrowych wyniosła na koniec 2019 r. 5,9 GW, co oznacza wzrost o 40 proc. w stosunku do 2018 r. Widoczne jest umacnianie się pozycji Chin na tym rynku. Uruchamiając 2,3 GW w 2019 r., wyprzedziły Wielką Brytanię (1,6 GW) oraz Niemcy (1,1 GW) i zostały liderem wzrostu.