Za kanadyjskiego dolara trzeba było w piątek zapłacić już 1,07 USD. Bezpośrednią przyczyną były świetne dane makro. W Kanadzie przybyło w październiku 63 tys. Miejsce pracy, a bezrobocie spadło do 5,8 proc. Znów spadły oczekiwania dotyczące obniżki stóp procentowych.
W tym roku waluta Kanady (określana potocznie jako
“loonie”) zyskała do USD już ponad 25 proc. Jest też silniejsza od euro, jena
czy reala. To napędza import do Kanady. Szkodzi jednak producentom, zwłaszcza
branży samochodowej. Coraz częściej słychać presję na bank centralny, by ten
zaczął w końcu obniżać stopy procentowe. Te z reguły podążały za amerykańskimi,
ale kanadyjskie władze monetarne dotąd nie zareagowały na cięcie stóp w USA o 75
punktów bazowych w ostatnich miesiącach. Właśnie różnica w oprocentowaniu jest
jednym z głównych czynników umacniania się kanadyjskiego dolara.