Karnawał na ulicach stolicy Ekwadoru

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-06-16 12:14

Jeszcze w trakcie meczu Ekwador - Kostaryka (3:0) na ulicach Quito oraz innych miast kraju rozpoczęła się zabawa, która trwała przez długie godziny. Alkohol lał się strumieniami. Nie tylko piłkarscy kibice dali upust swojej radości z powodu awansu reprezentacji Ekwadoru do 1/8 finału mistrzostw świata.

Jeszcze w trakcie meczu Ekwador - Kostaryka (3:0) na ulicach Quito oraz innych miast kraju rozpoczęła się zabawa, która trwała przez długie godziny. Alkohol lał się strumieniami. Nie tylko piłkarscy kibice dali upust swojej radości z powodu awansu reprezentacji Ekwadoru do 1/8 finału mistrzostw świata.

"Przepisałem wszystkich pacjentów na piątek - mówił 42-letni stomatolog Eduardo Bravo. - Nikt i nic nie może mi zabronić cieszyć się z sukcesu reprezentacji. Zresztą zapisani na czwartek nie mieli nic przeciwko temu."

Tłumy kibiców na ulicach stolicy Ekwadoru tańczyły i krzyczały: "Teraz pokonamy Niemców, dokonamy tego."

"Nasza reprezentacja nigdy tak dobrze nie grała - powiedziała 28-letnia Kristina Ponche, która z powodu piłki nożnej nie poszła do pracy. - Teraz niestraszna nam i Brazylia."

Piłkarze Ekwadoru, którzy nie zamierzają poprzestać na awansie do 1/8 finału, w ostatnim meczu grupy A chcą pokonać Niemców.

"Z Niemcami zagramy bez obciążeń - powiedział Augustin Delgado, wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania z Kostaryką. - Nie będziemy musieli myśleć o punktach."