Lista pracowników skarbówki oraz celników, którzy otrzymali angaż do Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), jest już zamknięta. Rekrutacja zakończyła się 31 maja. Marian Banaś, wiceminister finansów i szef KAS, twierdzi, że oferty zatrudnienia otrzymało około 95 proc. personelu Służby Celnej, administracji podatkowej i kontroli skarbowej. Razem jest to około 65 tys. etatów. W skonsolidowanych strukturach fiskalno-skarbowych zabrakło miejsca dla 2-3 tys. pracowników.
Marian Banaś mówi, że ofert pracy nie dostały osoby w wieku emerytalnym. Nie wiadomo, ilu pracowników fiskusa odeszło z pracy w ramach dobrowolnych odejść. Reforma administracji podatkowej i unifikacja oddzielnych dotychczas struktur wywoływała spore kontrowersje wśród urzędników skarbowych i funkcjonariuszy Służby Celnej.
Marian Banaś bagatelizuje sprawę, twierdząc, że skala protestów jest marginalna. Zgodnie ze znaną maksymą: „gdy zwalniają, to znaczy, że będą przyjmować”, KAS jest otwarta na nowych pracowników, głównie młodych ludzi po studiach, którzy „są zdolni i kreatywni”, jak ich charakteryzujeszef administracji skarbowej.
— Jesteśmy zainteresowani przede wszystkim absolwentami takich kierunków, jak ekonomia, prawo, informatyka — mówi Marian Banaś. Nabór może objąć kilkaset osób, bo jak precyzuje szef KAS, chodzi o 2-3 proc. łącznej liczby pracowników administracji skarbowej.
Minister zapowiada podwyżki w części KAS, głównie w urzędach skarbowych, gdzie dysproporcje płac w stosunku do innych pracowników fiskusa są największe. Jego zdaniem, pracownik skarbówki nie może zarabiać mniej niż 3 tys. zł brutto, a zdarzały się sytuacje, że uposażenie urzędników było nawet niższe. Nie wiadomo, jaki odsetek pracowników może liczyć na wzrost wynagrodzeń ani w jakiej skali.