KB nie udało się wejść do rady BOŚ
BOŚ KONTRATAKUJE: Wniosek akcjonariusza uratował status quo BOŚ, którym kieruje Jarosław Chudecki. Stanisław Pacuk, prezes KB, nie zamierza składać broni i chce doprowadzić do przejęcia konkurenta. fot. ARC
Na wniosek przedstawiciela Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska kolejny raz nie odbyło się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Banku Ochrony Środowiska. Kolejne, zwyczajne WZA BOŚ, odbędzie się 19 maja 2000 r.
KB i Rolmex na NWZA BOŚ chcieli wprowadzić do rady banku czterech swoich przedstawicieli.
— Nie zamierzam komentować decyzji walnego. Nasi prawnicy sprawdzą, czy była ona zgodna z prawem — mówi Stanisław Pacuk, prezes KB.
Prezes Kredyt Banku dodaje, że na razie nie rozważa możliwości sprzedania akcji BOŚ i wycofania się z tej inwestycji.
— Do tej pory staliśmy na stanowisku, że Kredyt Bank zostanie inwestorem strategicznym BOŚ i nic w tym względzie się nie zmieniło — twierdzi Stanisław Pacuk.
Prezes KB mówił jednak jeszcze nie tak dawno, że nie ma mowy o przejmowaniu konkurenta. Według jego deklaracji, między Kredyt Bankiem a BOŚ miała zostać nawiązana, bliżej niesprecyzowana, ścisła współpraca.
Tymczasem KB i Rolmexowi już drugi raz nie udało się wprowadzić swych przedstawicieli do rady BOŚ. Tym razem sytuacja jest o tyle niejasna, że, jak się wydawało, swych członków w radzie chce wymienić także główny akcjonariusz BOŚ — Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
— Najwyraźniej któryś z akcjonariuszy BOŚ gra na czas — uważa Sławomir Gajewski, doradca inwestycyjny CS AM.
Obserwatorzy rynku sądzą, że główny udziałowiec BOŚ prowadzi rozmowy z partnerem zagranicznym. Uważają, że w niedługim czasie KB zostanie złożona propozycja odsprzedaży jego udziałów w BOŚ.
— Problem polega na tym, że w NFOŚiGW panuje pat decyzyjny. Fundusz nie może się zdecydować, czy jest w stanie rozwijać bank, czy też chce zarobić na jego akcjach i wycofać się z inwestycji — mówi jeden z analityków.