Ostry spór między Adamem Świechem, większościowym udziałowcem Kraków Business Parku (KBP), a mniejszościowymi wspólnikami jednego z największych centrów biurowych w kraju, Janem Domanusem i Andrew Kozłowskim, doczekał się kolejnej odsłony. Sąd Okręgowy w Krakowie nadał klauzulę wykonalności prawomocnemu wyrokowi, jaki zapadł dwa miesiące temu w USA. Zgodnie z nim Adam Świech ma zapłacić Andrew Kozłowskiemu 92 mln USD (280 mln zł) odszkodowania.
W myśl przepisów w pierwszej instancji sąd bada wniosek o uznanie wyroku z innego kraju tylko pod względem formalnym, a jego egzekucja rusza dopiero po uprawomocnieniu się orzeczenia. Sąd zaznaczył jednak, że zapadły wyrok „stanowi tytuł zabezpieczenia” i „upoważnia wierzyciela do domagania się wykonania zabezpieczenia”.
Oznacza to, że Andrew Kozłowski już teraz może wystąpić do komornika o zajęcie udziałów Adama Świecha w KBP i licznych wierzytelności, jakie ten zgłasza do spółek córek KBP. Wydarzenia wokół kompleksu biurowego z podkrakowskiego Zabierzowa z powodzeniem mogłyby posłużyć za scenariusz thrillera ekonomicznego. Adam Świech od kilku lat podejrzany jest o popełnienie wielu wielomilionowych przestępstw na szkodę KBP.
Od kwietnia 2013 r. zabierzowska spółka była w likwidacji, a 31 marca 2014 r. sąd ogłosił jej upadłość. Zrobił to na wniosek niezależnego likwidatora, który przekonywał, że syndyk, działający w oparciu o procedurę upadłościową, będzie mógł lepiej zweryfikować kolejne wierzytelności zgłaszane przez podmioty powiązane z Adamem Świechem.
Mimo skomplikowanej sytuacji KBP nie tylko wciąż działa, ale jest łakomym kąskiem dla inwestorów. Niedawno duży fundusz nieruchomościowy przesłał likwidatorowi spółki list intencyjny, w którym wyraził warunkowo chęć zakupu całego kompleksu za kwotę bliską 100 mln zł (wraz z deklaracją przejęcia kredytu, zaciągniętego w banku Pekao na budowę biurowców).