Komisja Europejska ustaliła wstępnie, że Temu narusza przepisy unijne dotyczące treści internetowych. W wydanym w poniedziałek oświadczeniu wskazano, że ocena ryzyka nielegalnej sprzedaży przeprowadzona przez Temu w październiku była niedokładna, a analiza Komisji oraz zakupy testowe wykazały, że użytkownicy w UE są narażeni na wysokie ryzyko otrzymania niebezpiecznych lub podrobionych produktów.
- Naszym zdaniem Temu w żadnym stopniu nie spełnia standardów oceny ryzyka wymaganych przez Ustawę o Usługach Cyfrowych - wskazała unijna komisarz ds. cyfryzacji Henna Virkkunen w komunikacie prasowym. - Bezpieczeństwo konsumentów w sieci nie podlega negocjacjom w UE – dodała.
Bloomberg przypomina, że KE wszczęła postępowanie wobec Temu w zeszłym roku na mocy Ustawy o Usługach Cyfrowych (DSA), mającej na celu walkę z nielegalnymi i szkodliwymi treściami w internecie. Temu, które jest spółką zależną chińskiego PDD Holdings, otrzymało formalne zarzuty, w tym m.in. brak działań mających na celu zatrzymanie sprzedaży nielegalnych produktów.
Temu ma prawo do obrony i odniesienia się do ustaleń KE lub złożenia zobowiązań, które odpowiedzą na jej zastrzeżenia. Jeśli tego nie zrobi, może zostać ukarana grzywną, która według DSA może wynieść nawet 6 proc. rocznej globalnej sprzedaży firmy.
W wydanym oświadczeniu rzecznik Temu poinformował, że firma będziemy nadal w pełni współpracować z KE.
