KF chce 233 zł akcyzy na 1 tys. litrów oleju opałowego

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-06-03 13:31

Sejmowa Komisja Finansów przyjęła w piątek i skierowała do marszałka Sejmu krótki projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. Projekt określa, że stawka akcyzy na oleje opałowe może wynosić maksymalnie 233 zł na tysiąc litrów i może ulegać jedynie obniżkom.

Sejmowa Komisja Finansów przyjęła w piątek i skierowała do marszałka Sejmu krótki projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. Projekt określa, że stawka akcyzy na oleje opałowe może wynosić maksymalnie 233 zł na tysiąc litrów i może ulegać jedynie obniżkom.

    Komisja chce zamrozić w ten sposób stawkę akcyzy na oleje opałowe na dotychczasowym poziomie, blokując rozporządzenie resortu finansów. Posłowie powołali w czwartek 4-osobowy zespół, który do piątku rano opracował projekt nowelizacji.

    Minister finansów Mirosław Gronicki podpisał w poniedziałek rozporządzenie, które znacznie podwyższy akcyzę na olej opałowy. Obecnie olej opałowy lekki opodatkowany jest stawką 233 zł za 1.000 litrów, a napędowy 1.099 zł za 1.000 litrów. Nowe rozporządzenie wprowadza akcyzę w wysokości 1.028 zł za 1.000 litrów w przypadku obu typów olejów. Rozporządzenie ma wejść w życie już 15 czerwca.

    Posłowie liczyli na to, że podjęte przez nich prace nad nowelizacją ustawy skłonią ministerstwo do wycofania się z rozporządzenia. Także Platforma Obywatelska zaapelowała w piątek do ministra finansów, aby to uczynił. "Apelujemy do ministra finansów, aby wycofał się całkowicie, byłoby to najlepsze rozwiązanie w sytuacji, w której praktycznie cały parlament opowiada się za nowelizacją ustawy o podatku akcyzowym" - powiedział na konferencji prasowej Zbigniew Chlebowski (PO).

    Według niego, proces legislacyjny potrwa co najmniej miesiąc. Oznacza to, że nowelizacja, znosząca rozporządzenie ministra, mogłaby wejść w życie dopiero w 3 tygodnie po wejściu w życie rozporządzenia.

    Przypomniał, że PO już rok temu zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego przepisy o akcyzie, w części, w której pozwalają one ustalać stawki podatku w rozporządzeniu ministra. Zdaniem PO, stawki te powinny być regulowane wyłącznie w ustawie.     Jednak, jak powiedział w piątek rano dziennikarzom wiceminister finansów Jarosław Neneman, "rząd nie wycofa się z rozporządzenia". "Mamy poparcie premiera" - dodał.

    Przypomniał, że celem rozporządzenia ministerstwa finansów jest walka z mafią paliwową. Zaznaczył, że resort przygotuje pakiet działań osłonowych, ponieważ realizacja tego celu pociąga koszty społeczne.

    "Przygotujemy pakiet osłonowy, jeśli będzie nam dane go robić, jeśli Sejm nie postawi na mafię paliwową" - powiedział Neneman. "Będzie to kwestia wyboru, ile pieniędzy publicznych przeznaczyć na pakiet osłonowy i jak je rozdzielić. Moim zdaniem powinny trafić do tych osób, które są w najgorszym położeniu, którzy z tą podwyżką mogą sobie nie poradzić" - wyjaśniał.

    Według niego, w skali roku budżet może zyskać na tym rozporządzeniu 2,8 mld zł, ale szacunki te nie uwzględniają m.in tego, ile osób zrezygnuje z ogrzewania olejem. Dlatego resort szacuje, że bardziej realna jest połowa tej kwoty - 1,4 mld zł.  Przewodniczący komisji finansów Mieczysław Czerniawski (niezrz.) odpowiada, że ministerstwo nie może walczyć z mafią paliwową kosztem społeczeństwa. "Są inne sposoby" - powiedział Czerniawski.

    Również Chlebowski odrzuca argumenty o walce z mafią, które przytaczał niedawno premier Marek Belka. "To nieprawda. Jeśli premier w ten sposób się wypowiada, to oznaczałoby, że przez minione trzy lata jego gabinet i poprzedni gabinet premiera Leszka Millera wspierał mafię, bo nic dotychczas nie zrobiono" - powiedział Chlebowski.

    PO podkreśla też, że rząd najpierw powinien przedstawić propozycję pakietu osłonowego. Mówi się jedynie o pakiecie dla najuboższych, nie będzie natomiast żadnych zabezpieczeń dla przedsiębiorstw, które aby chronić się przed upadkiem, będą przechodzić do szarej strefy.