Kierowcy pomogą budować drogi

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2016-04-07 22:00

Resort infrastruktury chce przekonać fiskusa do podwyżki opłaty paliwowej. Wzrost o 20 gr/l zasili przez 10 lat drogowy budżet 40 mld zł

14 proc. — o tyle wzrosło natężenie ruchu na szybkich trasach, wynika z opublikowanego właśnie przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) pomiaru. Został przeprowadzony w 2015 r., a wskaźniki porównywano z poprzednim badaniem, z 2010 r. Obecnie po drogach GDDKiA jeździ blisko 11,2 mln pojazdów na dobę. Resort infrastruktury przekonuje, że dla podróżnych coraz chętniej korzystających z komunikacji samochodowej trzeba zbudować nowe drogi. Zainteresowani muszą się jednak do nich dołożyć.

ZA DROGI TRZEBA PŁACIĆ:
ZA DROGI TRZEBA PŁACIĆ:
Andrzej Adamczyk i Jerzy Szmit, szefowie resortu infrastruktury, szukaja pieniedzy na budowe dróg. Chca m.in. wdrozyc system opłat viaToll na nowych odcinkach
Grzegorz Kawecki

— Rozważamy podniesienie opłaty paliwowej, z której wpływy trafiają zarówno na inwestycje drogowe, jak i kolejowe. Będziemy na ten temat rozmawiać z Ministerstwem Finansów — mówi Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury.

Szacuje, że w ciągu 10 lat wpływy z jej zwiększenia sięgną 20-40 mld zł. — Zakładamy, że podwyżka o 10 gr/l przyniesie wpływy wysokości 20 mld zł, a o 20 gr/l — 40 mld zł w ciągu dekady — prognozuje Jerzy Szmit.

Tuż po informacji przedstawionej przez Jerzego Szmita, resort infrastruktury przesłał informację prasową uzasadniającą konieczność podwyżki. Jednak po rządowej burzy, Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury zaprzeczył planom zwiększenia tego para podatku.

Most z katalogu

To tylko jedna w wielu propozycji resortu, dzięki której drogowcy będą mogli realizować inwestycje. Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło właśnie pakiet rozwiązań pozwalających wdrożyć oszczędności w kontraktach, zaproponowanych przez zespoły ekspertów. Uważa, że pozostawiony przez poprzedników program jest niedoszacowany.

Obecna ekipa wycenia potrzeby na 200 mld zł, poprzednicy — na 107 mld zł. Najwięcej, bo aż 29 mld zł oszczędności, przynieść mają zmiany techniczne. Chodzi głównie o rezygnację z tzw. przewymiarowanych obiektów.

— Wiele zbudowanych ostatnio mostów to perełki sztuki architektonicznej, piękne, ale bardzo kosztowne. Chcemy wprowadzić katalog typowych obiektów i na jego podstawie realizować inwestycje — wyjaśnia Jerzy Szmit.

— Będą tańsze nie tylko w budowie, ale także w utrzymaniu. Oczywiście nie wszystkie mosty i wiadukty będą budowane według typowego schematu, w miastach będą projektowane i budowane tak jak obecnie — mówi Janusz Rymsza, zastępca dyrektora Instytutu Badawczego Dróg i Mostów i szef zespołu, który przygotowywał techniczne zmiany.

Rewizja rygorów

15 mld zł wpływów przynieść mają natomiast działania związane z ochroną środowiska. Resort planuje m.in. rozdzielenie inwestycji środowiskowych od drogowych. Pierwsze mają być dofinansowane z funduszy na ochronę przyrody, jeśli zgodzi się na to minister środowiska. Przewidziana jest także „rewizja nadmiernie rygorystycznych zapisów decyzji środowiskowych”.

Resort chce też, by niektóre osłony przeciwhałasowe stawiać dopiero po zbudowaniu drogi, na podstawie analizy porealizacyjnej. Eksperci z zespołów zaproponowali również, by część takich inwestycji realizowali deweloperzy budujący osiedla przy drogach albo samorządy, które mają coraz mocniej angażować się w drogowe zadania, nie tylko środowiskowe.

— Mamy już niemal gotowy projekt zmiany przepisów, pozwalający jednostkom samorządu publicznego na uczestniczenie w finansowaniu inwestycji w drogi krajowe — mówi Jerzy Szmit. Samorządy deklarowały chęć dofinansowania inwestycji związanych na przykład z bezpieczeństwem (chodniki, ronda itp.), nie wiadomo jednak, czy będą także skłonne dokładać się do obiektów środowiskowych lub innych przydrożnych urządzeń.

Prawo i podatki

Eksperci i resort mają także pomysły na usprawnienie realizacji inwestycji oraz utrzymania szybkich tras. Kluczem ma być nowe prawo zamówień publicznych. Jedną z proponowanych zmian jest zaostrzenie wymogów dotyczących samodzielnego wykonywania prac przez generalnych wykonawców i ograniczenie udziału podwykonawców. Dzięki temu z realizacji kontraktów wyłączone będą firmy — teczki, nie mające w kraju potencjału wykonawczego.

Sporo zmian szykuje się także w programie Utrzymaj standard. Jedną z propozycji jest rezygnacja wymogu posiadania przez wykonawców OC kontraktowego, skoro i tak mają polisę z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. Konieczne jest także doprecyzowanie zakresu prac dotyczących utrzymania zieleni i zimowych, objętych 8-procentową stawką VAT, i oddzielenie ich od pozostałych usług, opodatkowanych 23-procentowym VAT.

— Zaowocuje to 800 mln zł oszczędności — szacuje Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa i szef zespołu odpowiedzialnego za finansowanie infrastruktury.