Klucz do Pałacu w rękach wyborców Konfederacji

Gabriel ChrostowskiGabriel Chrostowski
opublikowano: 2025-05-19 17:59

Pierwsza tura wyborów za nami. Do starcia w drugiej turze staną Rafał Trzaskowski (31,36 proc.) i Karol Nawrocki (29,54 proc.). Kto zwycięży? Wiele będzie zależeć od wyborców Konfederacji, ale także od elektoratu Adriana Zandberga.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Postanowiliśmy przeprowadzić analizę scenariuszy wyborczych na podstawie zakładanych przepływów elektoratu. Wyróżniliśmy sześć scenariuszy: bazowy i pięć alternatywnych. Należy zaznaczyć, że prognozy opierają się na podstawie pewnych założeń wyborczych, które mają swoje uzasadnienie w danych exit poll, ale które co do zasady zawsze obarczone są marginesem błędu. Rzeczywistość wyborcza jest bowiem bardzo złożona, dlatego ostateczne wyniki tak często odbiegają od sondaży.

Najważniejszy wniosek jest taki, że klucz do Pałacu Prezydenckiego spoczywa w rękach wyborców Konfederacji. Sławomir Mentzen i Grzegorz Braun zgromadzili łącznie ponad 21 proc. głosów w pierwszej turze, co stanowi ogromny rezerwuar, znacznie większy niż różnica między dwoma kandydatami - Rafałem Trzaskowskim i Karolem Nawrockim.

W scenariuszu bazowym Karol Nawrocki może liczyć na 50,9 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski na 49,1 proc. Różnica zaledwie 1,8 pkt proc. oznacza, że wyścig będzie niezwykle wyrównany, a wynik mieści się w granicach błędu statystycznego. Najważniejsze założenie tego scenariusza jest takie, że 70 proc. wyborców Sławomira Mentzena i 80 proc. wyborców Grzegorza Brauna oddaje swój głos na Karola Nawrockiego.

Analiza alternatywnych scenariuszy jeszcze wyraźniej pokazuje, jak krucha jest przewaga Karola Nawrockiego i jak różne czynniki mogą wpłynąć na ostateczny wynik:

  1. Wysoka mobilizacja prawicy (Nawrocki: 53,8 proc., Trzaskowski 46,2 proc.). Ten scenariusz zakłada jeszcze silniejszą konsolidację elektoratu prawicowego wokół kandydata PiS. Jeśli Karol Nawrocki skutecznie zmobilizuje wyborców prawicy, a frekwencja w bastionach PiS będzie wyższa niż w regionach sprzyjających opozycji, jego przewaga może przekroczyć 7 pkt proc. W tym scenariuszu 85 proc. elektoratu Sławomira Mentzena i 90 proc. wyborców Grzegorza Brauna popiera Karola Nawrockiego.
  2. Wysoka mobilizacja centrum i lewicy (Trzaskowski: 51 proc., Nawrocki: 49 proc.). W tym wariancie to sztab Rafała Trzaskowskiego skuteczniej mobilizuje swoich wyborców. Sojusz wyborczy zawarty z liderami centrum i lewicy przynosi efekty, a frekwencja w dużych miastach i na zachodzie kraju przewyższa tę w regionach, gdzie dominują wyborcy prawicowi. W takim scenariuszu Rafał Trzaskowski może liczyć na zwycięstwo, ale tylko z minimalną przewagą. To pokazuje, jak silne są dziś ugrupowania prawicowe.
  3. Bojkot wyborów przez elektorat Konfederacji (Trzaskowski: 53 proc., Nawrocki: 47 proc.). Jeśli znaczna część wyborców Konfederacji zdecyduje się nie uczestniczyć w drugiej turze, szala może przechylić się na korzyść Rafała Trzaskowskiego. Taki scenariusz mógłby zaistnieć, gdyby Sławomir Mentzen i Grzegorz Braun nie udzielili jednoznacznego poparcia żadnemu z kandydatów, a ich elektorat poczułby się rozczarowany wyborem między „systemowymi" kandydatami.
  4. Poparcie Sławomira Mentzena dla Karola Nawrockiego (Nawrocki: 53,8 proc., Trzaskowski: 46,2 proc.). Jest to scenariusz najbardziej korzystny dla Karola Nawrockiego. Gdyby Sławomir Mentzen oficjalnie i jednoznacznie poparł kandydata PiS, mógłby przekonać zdecydowaną większość swojego elektoratu do podobnego wyboru. Na wiecu po pierwszej turze lider Konfederacji tego nie zrobił, ale podczas dwutygodniowej kampanii wyborczej wiele może się zmienić.
  5. Sojusz lewicy i centrum za Rafałem Trzaskowskim (Trzaskowski: 50,6 proc., Nawrocki: 49,4 proc.). W tym scenariuszu Rafał Trzaskowski zawiera skuteczny sojusz z liderami centrum i lewicy. Szymon Hołownia, Adrian Zandberg i Magdalena Biejat udzielają mu jednoznacznego poparcia i aktywnie angażują się w kampanię. Jednak nawet w takim przypadku przewaga kandydata KO jest niewielka, co pokazuje, jak trudne wyzwanie przed nim stoi. Warto jednak podkreślić, że aby taki sojusz miał miejsce, potrzebne byłoby oficjalne wsparcie Rafała Trzaskowskiego przez Adriana Zandberga. Ten - na razie - tego nie zrobił i trudno stwierdzić, czy do tego w ogóle dojdzie. Brak jednoznacznej deklaracji ze strony lidera Partii Razem może znacząco wpłynąć na realizację tego scenariusza.

Skrypt z założeniami