Kobieta rządzi w Elektrimie

Stasiuk Tadeusz
opublikowano: 1999-02-11 00:00

Kobieta rządzi w Elektrimie

Po prawie dwóch miesiącach bezkrólewia rada nadzorcza wybrała nowego prezesa Elektrimu, jednej z największych polskich spółek giełdowych.

Nowym prezesem zarządu spółki została Barbara Lundberg, która pełni już funkcję wiceprezesa wykonawczego warszawskiego biura Enterprise Investors. Dodatkowo prezes Elektrimu piastuje też stanowisko wiceprezesa w Polsko-Amerykańskim Funduszu Przedsiębiorczości (PAFP). Starcie o fotel prezesa przegrali z nią m.in. Krzysztof Kiljan, popierany przez EBOiR i Jana Krzysztofa Bieleckiego osobiście, Zbigniew Okoński, były minister obrony, protegowany Andrzeja Skowrońskiego, eks-prezesa Elektrimu. Nie udało się także Ryszardowi Jacynie, odpadł Piotr Mroczkowski, po odejściu Skowrońskiego p.o. prezesa. Ten ostatni pozostał członkiem zarządu.

Wakat na stanowisku prezesa spółki powstał po głośnej aferze w sprawie umowy z Kulczyk Holding o sprzedaży za 9 mln USD (33,5 mln zł) udziałów w PTC wycenianych przez analityków na prawie 180 mln USD (666 mln zł).

Osoba Barbary Lundberg budzi wiele kontrowersji w środowisku. Niektórzy uważają, iż wybór ten nie jest dla spółki najlepszym rozwiązaniem i podyktowany został walką o wpływy w Elektrimie.

Nie zgadza się z tym Sebastian Buczek, doradca inwestycyjny ING BSK Asset Management.

— Wybór Barbary Lundberg był pewnym konsensusem. Nie ukryje się, iż był narzucony przez inwestorów zagranicznych. Decydujące słowo miał tu zwłaszcza bank Merrill Lynch. Jeśli zdecydował się poprzeć Lundberg, to widocznie wiedział co robi — tłumaczy doradca.

Przeciwko nowej prezes przemawiać może jednak to, że mimo kilkuletniej już obecności w Polsce, nie mówi ona po polsku. Przy zarządzaniu firmą zatrudniającą ponad 20 tys. pracowników może to mieć znaczenie. Nie należy także zapominać o ścisłych związkach z PAFP, który ma zamiar wycofać swoje interesy z Polski, sama zaś Barbara Lundberg była 6 lat temu mocno zaangażowana w nieudany projekt stworzenia prawicowego pisma „Dziennik Krajowy”.

Mimo tych zastrzeżeń analitycy twierdzą, że giełdowi inwestorzy uznają tę informację za pomyślną. Wraz z ujawnioną umową Elektrimu z Deutsche Telekom powinna ona doprowadzić do wzrostu kursu walorów spółki na GPW.

— Wartość spółki w coraz większym stopniu opierać się będzie na działalności telekomunikacyjnej. Elektrim ma szansę pójść w ślady niemieckiego Mannesssmana, który stał się jednym z potentatów na rynku telekomunikacyjnym, zaczynając od działalności w wielu branżach — konkluduje Sebastian Buczek.

DAMSKA DŁOŃ: Barbara Lundberg, nowy prezes Elektrimu, objęła swoją funkcję w bardzo trudnym dla spółki okresie. Na Elektrimie wciąż ciążą zarzuty KPWiG i wysokie kary pieniężne. Spółka potrzebuje także szybkich zmian, a do tego trzeba mieć naprawdę mocną rękę. fot. ARC

Tadeusz Stasiuk