Z chwilowego braku lepszych zajęć, postanowiłem sprawdzić, kogo obserwują na Twitterze najpopularniejsze osobistości polskiej myśli ekonomicznej. Trochę w myśl łatwej pewnie do obalenia zasady: pokaż mi kogo obserwujesz, a powiem ci kim jesteś.



Dlaczego ludzie ćwierkają?
Słowo wyjaśnienia dla tych, którzy nie przeżywają swojego życia równolegle także na Twitterze. Użytkownicy mogą na portalu umieszczać wpisy nie dłuższe niż 140 znaków, a proces ten nazywa się "ćwierkaniem" (ang. tweet). Wpisy trafiają następnie na przewijającą się nieustannie tablicę osób, które zdecydowały się obserwować dane konto. Każdy może być obserwowany przez dowolną liczbę osób, ale sam też może obserwować nieograniczoną liczbę innych kont, nie tylko zresztą ludzi, ale także instytucji lub firm.
Dla jednych Twitter może być świetnym źródłem skondensowanej informacji (spróbujcie z sensem wpakować jakąś skomplikowaną myśl w 140 znaków - bywa to niełatwe!), dla innych tylko kolejnym elementem codziennego lansu. Są też jednak tacy, którzy mogą ćwierkać i dla lansu, i dla pozyskiwania danych, albo dla zaspokojenia całej setki innych potrzeb, łącznie z kontaktem z najbliższymi lub szefem.
Rostowski vs. Balcerowicz
Dość teorii i domysłów, czas na sedno. Sprawdzam kogo obserwują na Twitterze polscy ekonomiści. Zaczynam od tego, który trzęsie polskimi finansami, czyli samego ministra Jacka Rostowskiego, którego na Twitterze znajdziecie pod adresem @janrostowski. Minister obserwuje 15 innych użytkowników. W tym szczęśliwym gronie są głównie politycy PO i… inni ministrowie.
Jeśli wspomniałem o ministrze Rostowskim, to nie mogę pominąć Leszka Balcerowicza (@LBalcerowicz). W tym przypadku za wiele jednak nie napiszę, bo były wicepremier obserwuje tylko Forum Obywatelskiego Rozwoju, czyli fundację, w której sprawuje funkcję szefa rady. Zresztą Leszek Balcerowicz rzadko używa swojego Twittera i do tej pory umieścił tylko pięć wpisów (może konto to tylko efekt marketingowych działań FOR?!). Pomysłodawca licznika długu Polski, który wisi w centrum Warszawy nie mógł więc odpowiedzieć Rostowskiemu pytającemu w lipcu na swoim Twitterze: "Czy licznik prof. Balcerowicza zaczął odliczać w dół? Od 11 powinien".
Idziemy dalej po plejadzie gwiazd. Krzysztof Rybiński (@KR_PL), rektor uczelni, były wiceprezes NBP i - jak sam pisze o sobie na Twitterze - "celebrity speaker", wśród obserwowanych ma pięć kont, w tym znanych publicystów "New York Times'a", czyli Thomasa L. Friedmana i Paula Krugmana oraz tygodnik "The Economist".
Naprawdę dają radę…
Kontynuujemy sprawdzanie, kolej na Ryszarda Petru (@RyszardPetru), obecnie partnera w PWC. Jest dużo lepiej, bo ponad 1,1 tys. wpisów i 34 obserwowanych, a wśród nich Christine Lagarde, szefowa MFW, kilka serwisów ekonomicznych, a nawet minister Rostowski i Krzysztof Rybiński. Petru iskrzy też momentami fajnym humorem, jak w jednym z ostatnich wpisów: "Pytanie od celnika na lotnisku w wwie: "Panie Ryszardzie, sprzedawać czy kupować?". To prawie jak "To be or not to be".
Fanem Twittera jest zapewne Waldemar Kuczyński (@DziadekWaldemar, nie wypominając wieku - rocznik 1939), były minister przekształceń własnościowych, który ma już blisko 2 tys. wpisów na koncie i obserwuje 190 innych użytkowników. Kogo konkretnie? Polityków, ekonomistów, dziennikarzy, czasopisma, gazety, instytucje i fundacje.
Marka Belki, Grzegorza Kołodki, Stanisława Gomułki i kilku innych cenionych nawet na Twitterze nie ma. A jak można wykorzystać portal z mikroblogami pokazuje choćby słynny Nouriel Roubini (@Nouriel), który umieścił już ponad 6 tys. wpisów, a w rubryce obserwowani ma 263 pozycje, w tym np. Kathimerini English, czyli anglojęzyczną wersję opiniotwórczego dziennika z Grecji.
Co my tam robimy? Czyli autoreklama...
Na koniec kilka słów o kontach moich przyjaciół z "Pulsu Biznesu". Przemek Barankiewicz (@Barankiewicz) trzyma cały czas palec na "twitterowym pulsie", Grzesiek Nawacki (@Nawacki) wyławia to, co najciekawsze i okrasza trafnymi pointami, Kamil Zatoński (@pulsinwestora) sprawia, że nawet informacje z wykresów i komunikatów giełdowych wydają się takie… ludzkie. Eugeniusz Twaróg (@e_twarog) od rana przeczesuje polską bankowość, wpisy Marty Sieliwierstow (@MSieliwierstow) są absolutnie niezbędne, by odnajdywać się na rynku nieruchomości, Marcel Zatoński (@pbzatonski) ćwierka o handlu, a Marek Wierciszewski (@M_Wierciszewski) często znajduje w szeroko pojętym internecie coś, czego inni się nie doszukali. Ania Druś (PB_Weekend) dba z kolei o to, byśmy czuli się weekendowo każdego dnia.
Mamy też kilka redakcyjnych kont. Gorące wieści znajdziecie na Newsroom pb.pl (@newsroom_pb_pl), albo na Puls Biznesu (@puls_biznesu). Swoje konto ma także najmłodsze dziecko, czyli wydanie tabletowe Puls Biznesu+ (@PB_na_tablet). O różnych sprawach związanych z rynkiem pracy i karierą dowiecie się z kolei śledząc konto strony tematycznej Kariera.pb.pl (@KarieraPB).
Zostałem jeszcze ja (@LukaszOstruszka). Łowię w sieci, a później linkuję i dzielę się zdobyczami z innymi. Ćwierkać lubię coraz bardziej.