Wizja wyborów wymusza decyzje. W sprawie grupy węglowo-koksowej spotkają się wkrótce wiceministrowie skarbu i gospodarki.
Podczas kampanii prezydenckiej Lech Kaczyński zapowiadał utworzenie grupy węglowo-koksowej na bazie Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), producenta węgla koksowego. Wtedy wydawało się oczywiste, że powstanie. Zwłaszcza że wszystko było przygotowane, brakowało jedynie podpisu ministra skarbu. Jednak kiedy sprawy wziął w swoje ręce Paweł Szałamacha, wiceminister skarbu, wszystko zaczęło się komplikować. Miał swoją koncepcję połączenia dwóch koksowni i wprowadzenia ich na GPW.
Czas nagli
Teraz Krzysztof Tchórzewski, wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo, chce doprowadzić sprawę do końca. W ubiegłym tygodniu miał się spotkać z Pawłem Szałamachą, ale z powodu zawirowań politycznych nastąpi to w najbliższych dniach.
— Należy doprowadzić do utworzenia grupy węglowo-koksowej — podkreśla Krzysztof Tchórzewski.
Wizja wyborów przyśpieszyła decyzje. Według Janusza Olszowskiego, prezesa Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, utworzenie grupy na bazie JSW będzie przeciwwagą dla interesów grupy ArcelorMittal, która posiada koksownię w Zdzieszowicach.
— Poza tym w końcu doprowadzimy do konsolidacji producenta węgla koksowego z jego odbiorcą, a to podniesie wartość JSW przed prywatyzacją — dodaje Janusz Olszowski.
Podatnik płaci
31 lipca kropkę nad i postawił premier Jarosław Kaczyński. Rząd przyjął strategię branży na lata 2008-15, w której znalazły się jednoznaczne zapisy dotyczące utworzenia grupy węglowo-koksowej. I tak: JSW, należąca w 100 proc. do skarbu państwa, mająca 88 proc. udziałów w Koksowni Przyjaźń, będzie dokapitalizowana akcjami Kombinatu Koksochemicznego Zabrze i Zakładów Koksowniczych Wałbrzych (po 73 proc. akcji). W zamian skarb otrzyma akcje nowej emisji JSW.
— Powinno to nastąpić jak najszybciej, ponieważ we wrześniu kończy się wycena koksowni — mówi anonimowo przedstawiciel branży.
Koszty wyceny ponosi JSW, pośrednio podatnicy (już kilka takich dokumentów wylądowało w koszu z powodu opieszałości urzędników).
Grupę węglowo-koksową mają tworzyć trzy koksownie, JSW, kopalnia Budryk oraz Polski Koks. Jej roczna sprzedaż sięgnie 8 mld zł, zatrudnienie — 24 tys. osób.
Koksowy tort
udział w polskim rynku w proc.
ArcelorMittal 50,1
Koksowanie Zabrze i Wałbrzych razem 17,0
Koksownia Przyjaźń 25,0