Prezydent Andrzej Duda złożył niedawno w sejmie projekt ustawy o zmianach w podatku dochodowym od osób fizycznych, która zakłada podniesienie kwoty wolnej od podatku. Jej skutkiem będzie zamieszenie dochodów sektora publicznego o 15,6 mld zł. Niemal połowę kosztów poniosą samorządy.

Barbara Sajnaj, skarbnik Poznania, wyliczyła, że wyższa kwota wolna od podatku spowoduje ubytek w miejskim budżecie o ponad 150 mln zł. A nadwyżka operacyjna spadnie do wielkości uniemożliwiającej osiągnięcie ustawowego wskaźnika obsługi zadłużenia już w roku wprowadzenia zmiany i w kolejnych latach.
- To może być koniec marzeń o inwestycjach w ramach bieżącej perspektywy unijnej i oznaczać wprowadzenie zarządu komisarycznego w tych samorządach, w których przeciętne wynagrodzenie jest niskie lub procesy suburbanizacyjne stały się powszechne. Samorządom nigdy nie zrekompensowano ubytku dochodów z tytułu wprowadzenia ulgi prorodzinnej i dwóch stawek podatkowych przy jednoczesnym utrzymaniu wysokiego progu podatkowego. Kolejnego wstrząsu spowodowanego ubytkiem dochodów bez żadnego ekwiwalentu nie przeżyją. Również dlatego, że ich zdolność zadłużania się jest już niewielka. W poprzedniej perspektywie większość samorządów z powodu spadku dochodów wykorzystała limity zadłużenia, by zrealizować inwestycje z udziałem dofinansowania ze pieniędzy UE – tłumaczy Barbara Sajnaj.