Koncesja a zapasy

Joanna Barańska
opublikowano: 2006-09-12 00:00

Spółka paliwowa nietworząca rezerw słusznie została ukarana przez resort gospodarki — stwierdził sąd administracyjny.

Spółka znajdująca się w rejestrze Agencji Rezerw Materiałowych ma tworzyć rezerwy tych paliw, nawet jeśli de facto nie prowadzi działalności. Taki obowiązek nakłada na nią ustawa o rezerwach państwowych i zapasach obowiązkowych. Jeśli zaprzestała działalności, powinna wystąpić o wykreślenie z rejestru — uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie.

Koszalińska firma MDSA ma koncesję na import i obrót paliwami ciekłymi od blisko dwóch lat. Miała też do końca 2005 r. umowę składu ze spółką Naftobazy w Małaszewiczach na magazynowanie 600 m sześc. oleju napędowego. Wobec tego zgodnie z ustawą musiała tworzyć i utrzymywać rezerwy paliw, których wysokość wydający koncesję resort gospodarki określił na 8,6 m sześc.

W kwietniu zeszłego roku przeprowadzono w spółce kontrolę, która wykazała, że rezerwy były, ale zostały sprzedane. Spółka nie składa też comiesięcznych sprawozdań o ich stanie. Włodzimierz Burek, prezes MDSA, najpierw tłumaczył, że umowa składu została wypowiedziana od lipca, a potem, że rezerwy istnieją. Nie podał jednak, gdzie. W tej sytuacji resort wymierzył dwie kary — jedną dla MDSA na 14 tys. zł, drugą dla prezesa Burka na 2,5 tys. zł.

Spółka i prezes odwołali się od tych decyzji, twierdząc, że od lutego zeszłego roku nie importują paliw, więc powinni być zwolnieni z obowiązku tworzenia rezerw.

— Spółka cały czas ma koncesję i figuruje w rejestrze Agencji Rezerw Materiałowych. Jeśli nie prowadzi działalności, powinna wystąpić o wykreślenie z rejestru — mówi Katarzyna Bednarz, radca prawny ministerstwa.

WSA oddalił obydwie skargi.

— Sąd w całości przyłącza się do zdania resortu — podsumowała sędzia Ewa Frąckiewicz.

MDSA może jeszcze złożyć kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego.