Kręcony na giełdzie film doczekał się zakończenia. Dla Ludwika Sobolewskiego nie był to happy end. W piątek po południu rada giełdy „z ważnych powodów” zawiesiła go w czynnościach prezesa.
— To konsekwencja wniosku skarbu państwa. Skoro główny akcjonariusz chce odwołania prezesa, to rada musiała w ten sposób zareagować. Byłoby rzeczą nienaturalną, gdyby prezes, który ma być odwołany, dalej kierował spółką. W skrajnym przypadku rada mogłaby nawet być pociągnięta do odpowiedzialności za działanie na szkodę spółki.
Naruszenie zasad etyki
Skarb państwa wystąpił z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego walnego z punktem dotyczącym zmiany na stanowisku prezesa. W ten sposób zareagował na wyniki audytu, który rada giełdy przeprowadziła po tym, jak „PB” ujawnił, że Emil Stępień, współpracownik Ludwika Sobolewskiego, wspiera produkcję filmu, w który zaangażowana jest partnerka prezesa GPW. Według naszych ustaleń Emil Stępień ze służbowej skrzynki wysyłał e-maila do autoryzowanych doradców i spółek z NewConnect z propozycją finansowania „Klątwy faraona”. Gdy ujawniliśmy bulwersujce rynek kapitałowy fakty, prezes Sobolewski przekonywał, że działania Emila Stępnia były „prywatną aktywnością pracownika”. Audyt wykazał jednak co innego.
— Prezes GPW zainicjował nakłanianie emitentów NewConnect do inwestycji w produkcję filmu, w którym występuje bliska mu osoba — mówił dr Leszek Pawłowicz w piątek na antenie TVN CNBC. Zdaniem rady, stanowiło to „naruszenie zasad etyki w biznesie”.
Konflikt interesów
— Rada giełdy chce się odciąć od procederu opisywanego przez „Puls Biznesu”, potwierdzonegow raporcie i audycie. Uważamy go za naruszenie etyki w biznesie. Zachowanie prezesa nas w tym kontekście razi. Stąd nasza negatywna opinia o tej sprawie. Co najbardziej bulwersuje? To, że film był komercyjną produkcją i dotyczył narzeczonej prezesa. Tu był konflikt interesów. Komunikat po posiedzeniu przyjęliśmy jednogłośnie. Wszyscy byli za, bo dla nas reputacja giełdy jest najważniejsza — komentował w piątkowym „PB” dr Leszek Pawłowicz.
Dogłębnego wyjaśnienia sprawy domagał się Mikołaj Budzanowski, minister skarbu. Według naszych ustaleń, wewnętrzny audyt, przygotowany przez komitet złożony z członków rady GPW, nie ujawnił większych nieprawidłowości, ale resort skarbu uważał, że audyt powinien być zewnętrzny. Wnioski PwC były dużo ostrzejsze. Obowiązki prezesa przejął Adam Maciejewski, członek zarządu GPW. Na trzy miesiące z rady do zarządu został delegowany Paweł Graniewski. Walne, które zajmie się odwołaniem prezesa, odbędzie się 17 stycznia.
1,86 mln zł Tyle w ubiegłym roku zarobił Ludwik Sobolewski, prezes GPW. Ma w kontrakcie wpisany roczny zakaz konkurencji, podczas którego będzie otrzymywał 100 proc. zasadniczego wynagrodzenia.