Dziś zbiera się rada nadzorcza Lotosu, drugiej firmy paliwowej w Polsce. W porządku obrad jest punkt o zmianach w zarządzie gdańskiego koncernu. Z naszych informacji wynika, że kaliber zmian będzie potężny. Planowane jest odwołanie Pawła Olechnowicza, prezesa-rekordzisty.

Odporny na zawirowania
Paweł Olechnowicz prowadzi Lotos od 2002 r. Wtedy firma działała jeszcze pod szyldem Rafineria Gdańska. To czyni menedżera najdłużej urzędującym prezesem spółki giełdowej w historii. Przetrwał niejedną polityczną karuzelę kadrową, ale obecnej — już nie. Utrzymał się jednak długo — od wyborów parlamentarnych minęło pół roku, a ze „starych” prezesów państwowych czempionów na stanowisku pozostał tylko — poza Olechnowiczem — Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP.
Paweł Olechnowicz zapisze się w historii Lotosu jako inicjator wielomiliardowych inwestycji w gdańskiej rafinerii w ramach programu 10+ i EFRA. Pchał też Lotos w kierunku przejęć norweskich złóż. Na jednym z nich, Yme, potknął się, ale z winy podwykonawców. Lotos stracił ponad miliard złotych, ale wykorzystał je dobrze — jako tarczę podatkową. Dzięki niej dokupił kolejne złoża praktycznie bezgotówkowo.
14 lat prezesury Pawła Olechnowicza doceniły też związki zawodowe Lotosu. W niedawnym liście, zaadresowanym do ministrów i ważnych polityków PiS, wyraziły dla prezesa poparcie. Poza Pawłem Olechnowiczem pracę ma stracić dziś jeszcze dwóch członków zarządu Lotosu. Nie udało nam się ustalić, o których chodzi.
Konieczny konkurs
Do wybrania następcy Pawła Olechnowicza potrzebny będzie konkurs, obowiązkowy w spółkach, w których skarb państwa ma ponad 50 proc. akcji. Plan zakłada, że decyzję o konkursie rada podejmie już dziś. Ma być rozstrzygnięty w ciągu maksymalnie 30 dni. Wszystko wskazuje na to, że do momentu rozstrzygnięcia konkursu obowiązki prezesa, jako oddelegowany, pełnić będzie Robert Pietryszyn, przewodniczący rady nadzorczej Lotosu, a jednocześnie wiceprezes ubezpieczeniowego PZU.
To menedżer z Wrocławia, związany w przeszłości ze spółką Wrocław 2012, zarządzającej Stadionem Miejskim, a także z grupą KGHM. Uchodzi za zaufanego Dawida Jackiewicza, ministra skarbu, a także przyjaciela Adama Hofmana, byłego wpływowego polityka PiS. Według niektórych źródeł, Robert Pietryszyn jest też faworytem w konkursie na prezesa Lotosu. Z naszych informacji wynika jednak, że jego potencjalni konkurenci nie złożyli jeszcze broni. Do czasu rozstrzygnięcia konkursu Robert Pietryszyn nadal będzie pracować jako wiceprezes PZU.