Nowy budżet UE na lata 2014-20 to więcej pieniędzy dla Polski, ale też przesunięcie akcentów między unijnymi programami. Urosnąć mają fundusze przeznaczone dla regionów oraz na badania i rozwój. Równolegle do negocjacji ostatecznych budżetów z Komisją Europejską toczą się rozmowy między instytucjami zarządzającymi programami unijnymi.
Mają rozstrzygnąć, kto i jakimi budżetami będzie dysponował w nowej perspektywie. Rząd chce spłaszczyć dotychczasową strukturę. Może też zmienić zakres kompetencji instytucji odpowiedzialnych za rozdział funduszy UE. Najbardziej zagrożona jest pozycja Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), która dotychczas zajmowała się programami: Innowacyjna Gospodarka (POIG), Kapitał Ludzki i Rozwój Polski Wschodniej.
Regiony dla samorządów…
Zarządzanie pieniędzmi z Europejskiego Funduszu Społecznego ma trafić w ręce samorządów. PARP koordynowała część prac w tym zakresie, m.in. poprzez placówki regionalne, które teraz mogą mieć mniej pracy.
— Samorządy będą odpowiedzialne za zarządzanie większością pieniędzy w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego i to one będą decydowały, jaka instytucja będzie organizowała konkursy i rozliczała beneficjentów. Spodziewam się, że samorządy wybiorą instytucje z regionów — mówi Ewa Wnukowska, dyrektor departamentu koordynacji programów regionalnych i cyfryzacji w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego (MRR).
…badania dla NCBR
Program Inteligentny Rozwój, który zastąpi POIG, ma być podzielony między ministerstwa gospodarki oraz nauki i szkolnictwa wyższego, PARP, Narodowe Centrum Nauki oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR). Jest wart 9-10 mld EUR. Z tej kwoty każdy próbuje uszczknąć coś dla siebie.
NCBR chce przejąć nadzór nad całością funduszy na B+R. — Przed polskimi przedsiębiorcami stoją wyzwania związane z poprawą efektywności energetycznej, dostosowaniem małych i średnich przedsiębiorstw [MSP — red.] do nowych wzorców konsumpcji i produkcji, budowaniem sieci MSP w celu wdrażania innowacji wewnętrznych [tzw. otwartych innowacji — red.] czy innowacyjnymi rozwiązaniami w zakresie marketingu i wzorów użytkowych.
PARP powinna pośredniczyć w wydatkowaniu funduszy wspierających firmy i rozwój przedsiębiorstw w regionie, a wsparcie procesu badawczo-rozwojowego, realizowanego przez naukowców i przedsiębiorców, powinno być domeną NCBR, które jest wysoko cenione przez Bank Światowy oraz Komisję Europejską — mówi Barbara Kudrycka, minister nauki.
Nie tylko dotacje
W środowisku często słychać głosy, że instytucją lepiej radzącą sobie z zadaniami powiązanymi z finansowaniem nauki jest NCBR, które już przejęło od PARP część zadań w obecnej perspektywie unijnej. Agencja ma natomiast silną pozycję w projekcie rządowego Programu Rozwoju Przedsiębiorstw. Ewentualne ograniczenie roli PARP wiązałoby się z dyskusją o zmniejszeniu jej budżetu.
— Nie jesteśmy instytucją, której jedynym zadaniem jest kontraktowanie unijnychdotacji. Zbudowaliśmy agencję, która kompleksowo wspiera małe i średnie firmy w zakresie doradztwa, promocji, informacji i finansowania — na różnych etapach ich rozwoju — broni PARP Bożena Lublińska- -Kasprzak, prezes agencji. Jej zdaniem, dorobek PARP szkoda byłoby zmarnować.
— Ważne, aby wykorzystać potencjał instytucji, które mają doświadczenie i są dobrze oceniane na rynku. Przez ostatnie kilka lat ciężko pracowaliśmy, by usprawnić procedurę ubiegania się o unijne dofinansowanie. Przedsiębiorcy mogą składać wnioski przez internet, a ocena koncentruje się na stronie merytorycznej, a nie formalnej. Obecnie obsługujemy sprawnie 12,5 tys. umów w ramach programów operacyjnych i krajowych. Ich łączna wartość to 27,5 mld zł — podkreśla Bożena Lublińska-Kasprzak.
Ma sojuszników. — PARP jest dobrze działającą instytucją. Inne kraje, analizując jej doświadczenia, uczą się wspierania przedsiębiorczości i rozwoju firm — mówi Jerzy Kwieciński, prezes fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości, ekspert BCC.