Przecena w piątek na warszawskiej giełdzie i na Wall Street wygląda na drobnostkę w porównaniu z falą wyprzedaży, jaka przetacza się przez wybrane rynki w Azji, zwłaszcza Japonii, Korei i Tajwanie. Indeksy tamtejszych giełd spadły o 8-12 proc.
- W Azji duży wpływ na krach indeksu Nikkei ma umocnienie jena i odwracanie zbudowanych na tej walucie pozycji carry trade. Zanosi się na nerwowy początek handlu w Warszawie i na innych europejskich rynkach. Obserwujemy kontynuacje wyprzedaży z poprzedniego tygodnia, jednak skala ruchów wskazuje na lekka panikę - mówi PB Konrad Ryczko.
Jak dodaje, skokowo rosną szanse na obniżkę we wrześniu stóp procentowych przez Fed o 50 pkt baz., a nie o 25 pkt, jak do niedawna zakładał rynek.
- Rynek obawia się klasycznego wzorca wymuszonych, głębszych obniżek w obawie przed recesją - mówi Konrad Ryczko.
Już w piątek ekonomiści z Bank of America, Barclaysa, Citigroup, Goldman Sachs i JPMorgan Chase zmienili swoje prognozy dotyczące polityki pieniężnej USA po tym, jak stopa bezrobocia w USA wzrosła ponownie w lipcu. Wszyscy wzywają do wcześniejszych i większych obniżek stóp procentowych, donosi agencja Bloomberg.
Dodatkowo ekonomiści z Goldman Sachs zwiększyli prawdopodobieństwo recesji w USA w przyszłym roku do 25 proc. z 15 proc. Zaznaczyli jednocześnie, że nie należy obawiać się załamania gospodarczego.
Na odwracanie carry trade i obawy o recesję nakłada się wzrost napięcia geopolitycznego na Bliskim Wschodzie. W ubiegłym tygodniu Iran zapowiedział uderzenie w Izrael w odwecie za zabicie na jego terytorium szefa Hamasu.
- Kontrakty na S&P500 spadają o poranku o 2,7 proc., a na niemiecki DAX o 2 proc.
- Krach na rynku kryptowalut: bitcoin tanieje o 13 proc.
- Od rana słabnie złoty - kurs EUR/PLN zbliżył się do 4,31 zł.
