Kontrolerzy lotów znowu grożą odejściem

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2022-06-19 20:39

Choć nowe zasady działania PAŻP są już konsultowane przez ministra i pracowników, zarząd niespodziewanie odrzucił sześć punktów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Które ustalenia zarząd agencji odrzuca
  • Co to oznacza dla pasażerów
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

10 lipca znowu może być gorąco na polskim niebie. Choć wydawało się, że konflikt Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego (ZZKRL) z zarządem Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP) udało się zażegnać, porozumienie zawisło na włosku.

- Zarząd odrzucił sześć ważnych punktów. Wracamy do punktu wyjścia. Tym razem z pracy może odejść nawet stu kontrolerów – mówi Anna Garwolińska reprezentująca ZZKRL.

– Nie wycofujemy się z porozumienia i nie odrzucamy żadnego z punktów. Konsultacje trwają nadal - zapewnia jednak Rusłana Krzemińska, która odpowiada w PAŻP za kontakty z prasą.

Konflikt związkowców z zarządem PAŻP trwał od ubiegłego roku, ale zaostrzył się przed weekendem majowym. Udało się go zażegnać pod koniec kwietnia podpisaniem warunkowego porozumienia obowiązującego do 10 lipca. Strajkujący kontrolerzy wrócili do pracy, wielogodzinne opóźnienia samolotów się skończyły, a ministerstwo infrastruktury nie było zmuszone do skasowania 80 proc. lotów. Obie strony kontynuowały negocjacje, a pod koniec maja zawarły porozumienie dotyczące regulaminu pracy i wynagrodzeń. Dokument mieli zatwierdzić minister infrastruktury i pozostałe związki. Okazuje się jednak, że zarząd PAŻP zmienił zdanie.

- Zarząd wycofał się z punktu, który przewidywał wyrównanie w 2025 r. pensji kontrolerów do wysokości inflacji z 2022 r. Osoby, które złamały procedury, nie zostały przeniesione na inne stanowiska. Dostaliśmy też raporty, z których wynika, że SPO (jednoosobowe stanowiska pracy kontrolerów – przyp. red.) wróciło we Wrocławiu – wymienia pełnomocniczka ZZKRL.

SPO to kwestia bezpieczeństwa, na którą kontrolerzy zwracali uwagę od samego początku sporu i która jako pierwsza została przez obecny zarząd rozwiązana.

Okazuje się, że zarząd nie zgadza się również na wprowadzenie programu 57+, który umożliwia kontynuację kariery w agencji po osiągnięciu tego wieku w roli np. instruktora. Wycofał się z punktu dotyczącego ochrony sygnalistów. Odrzuca też kodeks etyki.

- To duży materiał opracowany w oparciu o najlepsze praktyki stosowane w firmach Airbus i Boeing – mówi Anna Garwolińska.

Przed majowym weekendem Polsce groził paraliż lotniczy. Ruch miał spaść o 80 proc., głównie na warszawskich lotniskach. 1 maja pracę miało zakończyć 180 kontrolerów z Warszawy (złożyli wypowiedzenia trzy miesiące wcześniej), ponieważ zwolniony już z PAŻP p.o. prezesa wprowadził nowy regulamin wynagradzania, na którego warunki nie przystali. 31 marca stanowisko prezesa PAŻP objęła Anita Oleksiak, a 1 kwietnia wiceprezesem został Maciej Rodak, pierwszy prezes agencji, który pracuje w niej od 30 lat.

Oświadczenie PAŻP

Kierownictwo Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej wyraża zdumienie w związku z oświadczeniem Anny Garwolińskiej, pełnomocniczki Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego, która stwierdziła w rozmowie z portalem money.pl: „Niestety PAŻP wycofuje się z porozumień. Wakacji nie będzie”. Przytoczona wypowiedź jest nieprawdziwa. PAŻP nie wycofuje się z porozumień, nie miała i wciąż nie ma takiego zamiaru. Dotąd sądziliśmy, że także ZZKRL jest zainteresowany wdrażaniem ustaleń negocjacyjnych a nie podgrzewaniem nastrojów opinii publicznej. Z tego właśnie powodu niepokojący wydaje się ton stanowiska pani Garwolińskiej. Stwierdzenie: „Wakacji nie będzie” trudno zinterpretować inaczej niż jako próbę zaognienia sytuacji uprzednio ustabilizowanej w toku długotrwałych, żmudnych negocjacji między Kierownictwem PAŻP a ZZKRL.