Okazało się, że ADP drastycznie się pomylił. Sektor prywatny stworzył 1,462 mln miejsc pracy, a cały sektor pozarolniczy 1,763 mln (oczekiwano 1,580 mln). Bardzo często raporty ADP nie pokrywają się z oficjalnymi, więc rynki na te dane reagują coraz słabiej.
Takie dane doprowadziły do dwóch reakcji. Do niepokoju, bo mogły zmniejszyć determinację legislatorów do uchwalenia kolejnego pakietu pomocowego. Do wzrostu optymizmu, bo według niektórych analityków zwiększały szansę na szybkie odbicie gospodarki.
Wynikiem było umocnienie dolara (kurs EUR/USD za nic nie mógł przebić poziomu 1,19 USD, co i bez danych doprowadziłoby do korekty), a to pociągnęło w dół złoto, na którym, po okresie potężnych zwyżek, rozwija się solidna korekta. Poza tym zaczęła się rotacja ze spółek typu „growth” (szczególnie NASDAQ) do „value”, które zyskiwać będą szczególnie mocno po wyjściu z recesji.
W tle była decyzja Donalda Trumpa (zapewne bezprawna), który dekretem postanowił przedłużyć pomoc dla gospodarki oraz stosunki USA – Chiny i rozwój pandemii, ale o tym więcej w piątek w tygodniowym komentarzu na iWealth.
https://iwealth.pl/czekajac-na-kolejne-helikoptery-z-dolarami/
