Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, gorsi od Ganta byli także inni potentaci mieszkaniowi - Dom Development i Polnord - mimo że w drugim kwartale obie te spółki poprawiły wyniki sprzedaży. Z oceną wyników J.W. Construction jest problem - spółka nie chce ujawnić danych o rezygnacjach z mieszkań. Ponieważ banki przykręciły śrubę kredytową, wielu klientów, którzy podpisali umowy przedwstępne z deweloperem, ma problem z uzyskaniem kredytu.
Co zdecydowało o sukcesie Ganta? Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy doradczej Reas, nie ma wątpliwości: obniżka cen na przełomie 2008 i 2009 r. Poza tym wrocławski deweloper budował do tej pory we Wrocławiu, w Poznaniu, Krakowie i Trójmieście mieszkania popularne. A takie, szczególnie jeśli kosztują 200-250 tys. zł, łatwiej jest sprzedać nawet za gotówkę. W stolicy, gdzie ceny nawet stosunkowo niedużych mieszkań sięgają 400 tys. zł, kupujący skazani są na kredyty.
