Propozycja "planu stabilizacyjnego" złożona przez PiS innym partiom wydaje się racjonalna, możliwa - ocenił wicemarszałek Sejmu Marek Kotlinowski (LPR). Dodał, że Liga przeanalizuje propozycję PiS i jest gotowa rozmawiać.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił się w środę do szefów wszystkich - poza SLD - partii parlamentarnych z propozycją planu stabilizacyjnego na najbliższe sześć miesięcy. Przez ten czas miałaby powstać stabilna koalicja rządowa. Opozycja miałaby zgodzić się na uchwalenie 11 priorytetowych dla rządu ustaw, i powstrzymać się od "ataków" na rząd.
Kotlinowski zaznaczył jednak, że Sejm musi mieć przede wszystkim jasność, kiedy mija konstytucyjny termin uchwalenia budżetu na 2006 rok. LPR wystąpiła do marszałka Sejmu Marka Jurka, aby zwrócił się do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o określenie, "który z terminów (zakończenia prac nad budżetem - PAP), zdaniem prezydenta, jest wiążący, konstytucyjny - czy 30 stycznia, czy też 19 lutego".
"Wydaje się, że przed posiedzeniem prezydium Sejmu ta sprawa jest kluczowa. Chcemy bowiem wnosić o zwołanie posiedzenia Sejmu w piątek" - powiedział Kotlinowski.
Zaznaczył, że przy określaniu terminu zakończenia prac nad budżetem "prezydent może się kierować wyłącznie przesłankami określonymi w konstytucji, a Sejm musi te przesłanki znać".
Jak dodał, LPR chce przypomnieć marszałkowi Sejmu, że "zgodnie z uchwałami Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów, był przyjęty plan pracy nad budżetem, w którym datą graniczną był 19 lutego". (...) "Stoimy na stanowisku, że w demokratycznym państwie prawa, jakim jest Rzeczpospolita Polska, Sejm i Senat powinny mieć szansęuchwalenia budżetu w terminie określonym konstytucją" - zaznaczył Kotlinowski.
Proszony o komentarz do propozycji PiS, aby w ramach planu stabilizacyjnego nie zmieniać regulaminu Sejmu, wicemarszałek Izby odparł: "Zawsze regulamin interpretujemy z tej naczelnej zasady demokracji, że w Sejmie decyduje większość. Są pewne punkty regulaminu, które wymagają wyjaśnienia, doprecyzowania".
Jak dodał Kotlinowski, te punkty to np. ustalenie, jak długo może trwać przerwa podczas posiedzenia Sejmu, zakres uprawnień wicemarszałków, ustalanie porządku obrad. "Te sprawy wymagają spokojnej refleksji, dyskusji politycznej, merytorycznej" - ocenił.
Pos. Bogusław Kowalski dodał, że Liga wielokrotnie podkreślała, iż w sprawie poparcia dla rządu najważniejszy jest program. Jego zdaniem, powstaje też pytanie, "czy stabilizacja w przyszłym Sejmie będzie poważniejsza".
"Uważamy, że są ugrupowania, my m.in. do nich należymy, które - ogólnie rzecz biorąc - ten program, który przedstawia PiS, są w stanie poprzeć. Pytanie, czy przyszły parlament, w którym istnieje hipotetycznie duże prawdopodobieństwo silnej lewicy, będzie mógł takie zmiany, jakie proponuje Jarosław Kaczyński przeprowadzić" -podkreślił Kowalski.
Jego zdaniem, przedterminowe wybory parlamentarne to "dość niebezpieczna ścieżka", również dla PiS.