Kowalscy ciągną branżę IT

Katarzyna Latek
opublikowano: 2009-09-10 06:02

W pierwszym półroczu dystrybutorom elektroniki było trudno. Teraz ma być trochę lepiej, ale prezesi są nadal czujni. Wyraźne ożywienie w dystrybucji dopiero za rok – twierdzą pesymiści.

Giełdowi dystrybutorzy elektroniki bardzo uważają na koszty. Niestety to samo robią ich klienci, przede wszystkim przedsiębiorstwa. Klienci indywidualni nadal robią zakupy - twierdzą prezesi AB, Komputronika i Action.

Chociaż zakończony niedawno rok finansowy przyniósł grupie AB dobre wyniki, prezes spółki podkreśla, że łatwo nie było. Największym  problemem była znaczna niestabilność kursów walut.

- Zarządzanie walutami było ogromnym wyzwaniem. Ostatnio kursy zaczęły się nareszcie stabilizować i mamy nadzieję, że w kolejnych miesiącach będzie już lepiej – mówi Andrzej Przybyło.

Na waluty narzekali wszyscy dystrybutorzy.

W minionych miesiącach AB obserwowało tzw. odroczony popyt ze strony przedsiębiorstw.

- Sektor firm był wielkim nieobecnym, na szczęście rynek konsumencki ma się nieźle. Jestem ostrożnym optymistą. Mam nadzieję, że w nadchodzących dwóch kwartałach firmy poluzują trochę dyscyplinę kosztową i zdecydują się na odkładane wcześniej zakupy – mówi Andrzej Przybyło.

Komputronikowi w pierwszym półroczu udało się znacznie poprawić przychody dzięki wcześniejszemu przejęciu Karen. W wielu salonach udało się zwiększyć obroty nawet dwa i trzy razy. Nie oznacza to jednak, że spółka nie odczuła spowolnienia.

Co o koniunkturze mówią przedstawiciele Komputronika i Action? Czytaj w czwartkowym "Pulsie Biznesu".