Aż 67 proc. Polaków pozytywnie postrzega wpływ technologii na pracę. Dzięki sztucznej inteligencji i analityce danych szybciej wykonują swoje zadania, co podnosi ich pomysłowość, wydajność i satysfakcję — wynika z sondażu PwC. Według innego badania tej firmy 63 proc. Kowalskich uważa, że pracuje za dużo. Jaka na to rada? Jeszcze więcej cyfryzacji. Oto przykład: wysyłanie spersonalizowanych wiadomości, sporządzanie i sprawdzanie raportów, wypełnianie arkuszy kalkulacyjnych i tworzenie prezentacji do niedawna zajmowało godziny, a za sprawą automatyzacji może trwać kilka minut. W związku z takim przyspieszeniem prawdopodobne staje się skrócenie tygodnia pracy z pięciu do czterech dni. Wskazuje na to ubiegłoroczny eksperyment w jednym z japońskich oddziałów Microsoftu, który oprócz redukcji kosztów zużycia prądu i papieru przyniósł wzrost produktywności o 40 proc.
— Technologie uwalniają od żmudnych, rutynowych zadań,czyniąc pracę ciekawszą i bardziej twórczą. Aby jednak odnosić korzyści z digitalizacji, firmy muszą dopasować narzędzia do potrzeb i oczekiwań kadry — wskazuje Mateusz Macierzyński, menedżer ds. systemów IT w firmie Konica Minolta.
O korzyściach z cyfryzacji mówi się ostatnio w spółce Emitel (operator naziemnej infrastruktury radiowo-telewizyjnej).Niektórzy inżynierowie z centrum zarządzania siecią byli zawsze w terenie, aby sprawnie usuwać awarie. Zmiana systemu przydzielania zadań umożliwiła serwisowanie sprzętu na odległość. W efekcie liczba wyjazdów zespołów technicznych spadła o około 30 proc. Pracę zdalną zafundowano także menedżerom i większości pracowników wsparcia.
— Home office wprowadziliśmy już kilka lat temu. Nasi pracownicy chwalili rozwiązanie w corocznym badaniu zaangażowania. Praca zdalna sprawdza się też teraz, gdy objęliśmy nią dużą grupę zatrudnionych — mówi Andrzej Kozłowski, prezes Emitela.
Systemy IT były mile widziane w firmach na długo przed koronawirusem. Skazani na home office doceniamy je jeszcze bardziej.