Stocznia Szczecińska Nowa liczy na 1 mld zł gwarancji od stoczniowej korporacji, która z kolei ma dostać płynne aktywa wartości 250 mln zł.
Stocznia Szczecińska Nowa (SSN) ma pełen portfel zamówień do końca 2008 r. Negocjuje już także umowy na lata 2009-10. Oznacza to, że ma uprawomocnione kontrakty na 36 statków wartości 1,62 mld USD i opcyjne — na 10 statków za 680 mln USD.
— Do I kwartału 2008 r. możemy liczyć na dopłaty budżetowe dla 27 statków — szacuje Andrzej Stachura, prezes SSN.
To jednak nie wystarczy, by sfinansować produkcję stoczni. Spółka ma w pełni zorganizowane finansowanie dla 5 kontenerowców, 4 chemikaliowców i częściowe finansowanie dla nowej serii, czyli do końca przyszłego roku.
Kto poręczy
A co później?
— Oczekujemy gwarancji od Korporacji Polskie Stocznie (KPS) i utrzymania gwarancji Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) jako komercyjnych. Otrzymaliśmy zapewnienie, że otrzymamy je od KPS w ciągu dwóch miesięcy. Pełna ekspozycja SSN to około 1 mld zł gwarancji, a Stoczni Gdynia — 1,5 mld — ocenia prezes.
— Stocznie wykorzystały już gwarancje w programach restrukturyzacyjnych i nowych otrzymać nie mogą. Ważne jest przywrócenie poręczeń KUKE. Tych też nie możemy udzielać stoczniom, ale KPS jako swego rodzaju fundusz inwestycyjny mogłaby je otrzymywać — mówi Arkadiusz Krężel, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP), właściciel KPS i SSN.
ARP może także dokapitalizować korporację. Program rządowy zakłada bowiem, że KPS zorganizuje finansowanie budowy statków warte około 100 mln USD. Ma to uczynić dzięki dokapitalizowaniu przez ARP albo skarb państwa. W tym drugim przypadku może liczyć na otrzymanie aktywów płynnych wartości 250 mln zł. Program przewiduje także, że korporacja dostanie walory Kogeneracji za 80 mln zł i 15-20 mln zł gotówki ze sprzedaży przez ARP akcji Jelfy.
Korporacja przedstawiła wstępny zakres działań. Poza finansowaniem produkcji zamierza także poszukać oszczędności w sferze zakupów materiałów, a także projektowania i marketingu.
Szansa na współpracę
Jeszcze wczoraj wydawało się, że konflikt SSN, KPS i ARP wisi w powietrzu. Agencja chciała bowiem, by zarząd stoczni konsultował swoje decyzje z radą. Nowymi zasadami zarządzania miało wczoraj zająć się walne SSN. Ostatecznie jednak zarządowi stoczni nie ograniczono uprawnień.
— Naszym celem nie jest ubezwłasnowolnienie zarządu stoczni. Zależało nam na konsultacjach z radą, bo już dziś staramy się przygotować do koordynacji działań grupy — dodaje prezes Krężel.