Górnictwo Zmieniają się kadry zarządzające spółkami węglowymi
W zarządach spółek węglowych przewijają się od lat te same nazwiska, ale też pojawiło się ostatnio kilka młodych wilków. To dobry znak.
Górnictwo węgla kamiennego coraz częściej przyciąga do pracy menedżerów spoza Śląska.
Za czasów rządów PiS zmieniono dwóch prezesów spó- łek węglowych — Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), tu posadę stracił Leszek Jarno, i Kompanii Węglowej — odwołano Maksymiliana Klanka. Jedynym szefem, który zachował stanowisko, jest Stanisław Gajos z Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW). Spółką kieruje od połowy 2003 r., wcześniej był wiceprezesem w KHW. Objął fotel po Klanku, który wówczas awansował do Kompanii, a pod koniec 2006 r. został kandydatem Samoobrony na wiceministra gospodarki. Jednak premier Kaczyński nie zgodził się na jego powołanie do rządu. Wiele osób, które dobrze znają prezesa Klanka, nie mogło się nadziwić, że przystał na propozycję Samoobrony, z której ostatecznie nic nie wyszło, poza tym, że dostał partyjną etykietę. Obecnie jest członkiem zarządu w spółce giełdowej Fasing.
Po odwołaniu Leszka Jarno z JSW jego miejsce zajął delegowany z rady nadzorczej Włodzimierz Hereźniak, od lat związany z branżą węglową. Wcześniej pracował m.in. w Gliwickiej Spółce Węglowej, Węglozbycie, Rem-Koksie. Cieszy się poparciem jednej ze śląskich posłanek PiS. Dlatego też był bardzo oburzony, że został odwołany w marcu 2007 r. ze stanowiska prezesa JSW. Powód? Nigdy oficjalnie nie został podany, spekulowało się, że chodziło o interesy, jakie miał prowadzić jego brat z branżą węglową poprzez spółkę MAS. W maju Włodzimierz Hereźniak miał wrócić do JSW, zgłosił się nawet do konkursu na wiceprezesa, ale w ostatniej chwili z niejasnych powodów się wycofał. Co ciekawe, pozostał nadal przewodniczącym rady nadzorczej Koksowni Przyjaźń (KP), w której JSW ma 88 proc. udziałów.
Na czas określony
Pod koniec ubiegłego roku doszło do zmian w zarządzie Koksowni Przyjaźń (KP). Stanowisko prezesa stracił Lucjan Noras i jego dwóch zastępców. Szefem KP został Edward Szlęk, osoba spoza branży. Posadę zachował jedynie Henryk Kolender, wiceprezes ds. finansowych. Natomiast odwołany z KP Andrzej Warzecha trafił do Polskiego Koksu (PK) na członka zarządu. Teraz on i Włodzimierz Hereźniak wymieniani są wśród kandydatów na fotel prezesa PK. Decydujący głos w tej sprawie będzie należał do JSW, która ma 75 proc. akcji PK i Mittal Steel Poland (25 proc. akcji). Możliwe, że w zarządzie również tam pojawi się menedżer spoza branży.
Posadą szefa Polskiego Koksu, spółki eksportowej, która osiąga około 4 mld zł rocznie przychodów, krótko (tylko trzy miesiące) cieszył się Jan Michalik. Paweł Poncyljusz, wiceminister gospodarki, do marca odpowiedzialny za branżę, w tym za sprawy kadrowe, stawiał przed nowymi szefami zadania i egzekwował. Za brak ich realizacji po prostu odwoływał...
Młode wilki
Do Kompanii Węglowej, którą od połowy ubiegłego roku kieruje Grzegorz Pawłaszek, osoba związana od lat z branżą, trafili młodzi menedżerowie spoza górnictwa — Artur Kosiński (prawnik) i Krzysztof Miśka (inżynier). Ten pierwszy zajął się restrukturyzacją, a drugi — handlem węglem. Wprowadzili ostre porządki, niejednokrotnie narażając się różnym grupom interesów. Również w JSW pojawiły się nowe osoby np. Daniel Ozon, finansita z międzynarodowym doświadczeniem, i Robert Ostrowski z Mittal Steel Poland. Na czele spółki stanął Jarosław Zagórowski, były dyrektor departamentu w Ministerstwie Gospodarki.
Również Węglokoks ma nowego prezesa. Został nim Piotr Kozioł, przez lata związany ze Stalexportem. Natomiast Spółką Restrukturyzacji Kopalni (SRK) zarządza Wojciech Fedko, także człowiek spoza branży, wcześniej wprowadził Śrubex na GPW. Zmiany kadrowe także nastąpiły w Wyższym Urzędzie Górniczym, obecnie kieruje nim Piotr Buchwald. W najbliższym czasie należy też oczekiwać wymiany na stanowisku szefa Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego. Obecnemu jej szefowi postawiono zarzuty prokuratorskie w związku z tzw. aferą węglową.