O popycie na cypryjskie apartamenty, warunkach ich zakupu i cenach opowiada Karolina Kaim, prezeska Blueprint Group.
PB: Co motywuje Polaków do kupowania nieruchomości na Cyprze?
Karolina Kaim: Przed wszystkim uważam, że Polacy zainteresowani są słońcem. Szukają miejsc, w których mogą cieszyć się długimi dniami, ciepłem i morzem. Pierwszym krajem, który przychodzi nam do głowy, jest Hiszpania, ale okazuje się, że Cypr ma równie dużo, a czasami nawet więcej do zaoferowania. Ma więcej dni słonecznych, bardziej przyjazny system podatkowy, a poza tym fantastyczną opiekę medyczną i bardzo dobre szkoły, co może zainteresować osoby planujące przeprowadzić się na wyspę całą rodziną. Cypr wciąż jest też jednym z najbardziej bezpiecznych krajów na świecie, co ma kluczowe znaczenie dla tych, którzy myślą o przebywaniu tam dłużej.
Powody inwestowania na Cyprze są bardzo różne i często mieszane. Niektórzy kupują apartament po to, by w nim trochę pomieszkać, a jeśli im się spodoba i zechcą zostać na wyspie dłużej, to wtedy kupią dom, a apartament wynajmą.
Myślę, że kluczowe znaczenie ma tu nasza mobilność. Już od kilku lat część z nas nie musi codziennie rano stawiać się w biurze. Możemy pracować tak naprawdę z hamaka, z każdego miejsca na świecie. To spowodowało, że staliśmy się bardziej elastyczni. Świadomie decydujemy się na taki styl życia, jaki w danym momencie nam odpowiada. I może okazać, że właśnie takie — ja to tak nazywam — podróżnictwo nieruchomościowe cieszy nas na danym etapie życie najbardziej.
Bez względu na motywację kluczowe są ceny. Czy możemy oszacować koszty inwestycji w nieruchomość na Cyprze?
Cały czas pewną granicą jest kwota około miliona złotych. Na Cyprze możemy znaleźć sporo ciekawych nieruchomości w cenie od 200-250 tys. EUR. Oczywiście im wyższa kwota, tym większy wybór. Ceny zależą przede wszystkim od tego, jak blisko morza znajduje się nieruchomość i jaki ma widok z okna.
Chyba że ktoś woli góry, bo to też fantastyczny kierunek na Cyprze. Można mieszkać ponad miastem, do morza jest trochę dalej — około 10 minut autem, ale widoki absolutnie rekompensują ten dystans. Poza tym powietrze jest czyste i nawet w najgorętsze dni w roku jest bardzo przyjemnie.
Czy wśród Polaków zdarzają się zakupy na kredyt czy jednak trzeba mieć na koncie pełną kwotę?
Ze względu na to, że na Cyprze cały czas bardzo duża jest przewaga popytu nad podażą, na rynku pierwotnym praktycznie nie ma nieruchomości gotowych od ręki. W związku z tym większość klientów decyduje się na zakup apartamentu na wczesnym etapie budowy, czyli z tzw. dostawą za 2-3 lata. Pierwsza wpłata może wynieść 25-35 proc. inwestycji. Reszta rozkłada się na cały okres budowy. Co istotne — może się okazać, że osoba, która kupuje ostatnie mieszkanie w danej inwestycji, płaci 150 proc., a nawet 200 proc. tego, co pierwsi klienci. Deweloperzy na Cyprze przykładają bardzo dużą wagę do tego, by ci pierwsi uzyskiwali najatrakcyjniejsze ceny. Rozłożenie płatności w czasie powoduje, że klienci rzadko ubiegają się o kredyt. Jeśli jednak chcą to zrobić, to oczywiście jest to możliwe. Cypr jest przyzwyczajony do tego, że klientela jest wielonarodowościowa i kilka banków oferuje jej finansowanie.
Załóżmy, że ktoś chciałby kupić na Cyprze nieruchomość od ręki. Jest to możliwe czy też obcokrajowcy muszą dopełnić wcześniej jakichś formalności?
Można to zrobić praktycznie od ręki, chyba że chce się uzyskać tzw. rezydencję na Cyprze. Wtedy kwota zakupu musi wynosić minimum 300 tys. EUR. Poza tym nie ma innych wymagań. Pomocna będzie oczywiście współpraca z lokalnym prawnikiem, która zwiększy bezpieczeństwo transakcji.
Jeśli o bezpieczeństwie mowa — co poradziłaby pani potencjalnym nabywcom apartamentów i domów na Cyprze? Na co powinni uważać, by zminimalizować ryzyko niepowodzenia inwestycji?
Przede wszystkim należy ocenić wiarygodność dewelopera, sprawdzić, jaką ma historię, jaką jakość oferuje klientom i czy dochowuje terminów. Na Cyprze działa wiele firm rodzinnych. Często jest to już trzecie pokolenie, które kontynuuje tradycje — najpierw budowlane, potem inżynierskie, a na końcu deweloperskie — swoich przodków. W przypadku takich przedsiębiorstw odpowiedzialność jest często znacznie większa niż w organizacjach, które nie mają rodzinnej struktury. Jeśli chodzi o sprawy prawne, kwestie własności i tytuły do nieruchomości, to zawsze warto sprawdzić je z prawnikiem. Są to tematy niewidoczne gołym okiem, w przeciwieństwie do jakości. Aby ją ocenić, wystarczy pooglądać inwestycje, przejść się po okolicy, być może wynająć na chwilę dany apartament, pomieszkać w nim i sprawdzić, czy nam odpowiada.
Szukaj Pulsu Biznesu do słuchania w Spotify, Apple Podcasts, Podcast Addict lub Twojej ulubionej aplikacji
w tym tygodniu: „Nieruchomości zagraniczne rozchwytywane przez Polaków”
goście: Oksana Agnieszka Żendarska — ekspertka rynku nieruchomości i inwestycji zagranicznych, Agnieszka Marciniak-Kostrzewa — Agnes Inversiones, Łukasz Dulęba — 75 Properties, Karolina Kaim — Blueprint Group