Kryzys można przekuć w sukces

Marta Sieliwierstow
opublikowano: 2011-11-22 00:00

Ostatnie lata nie są łatwe dla zarządców Specjalnych Stref Ekonomicznych, choć — jak twierdzą zainteresowani — mogło być gorzej

Specjalne Strefy Ekonomiczne (SSE) mają długą i burzliwą historię, ale od początku były doskonałym miernikiem atrakcyjności gospodarczej kraju. — Polska wciąż jest interesująca dla zagranicznych inwestorów.

W porównaniu do wielu państw dotkniętych recesją nasza sytuacja ekonomiczna jest stabilna, a wskaźniki gospodarcze, choć poniżej naszych oczekiwań, pozwalają optymistycznie patrzeć w przyszłość — mówi Anna Paszkowska z Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Invest — Park (WSSE).

Paweł Tynel, dyrektor działu ulg i dotacji inwestycyjnych w Ernst & Young, uważa, że każdy rok jest dla SSE coraz trudniejszy. Biorąc jednak pod uwagę kryzys gospodarczy na świecie, widać, że zarządcy polskich stref radzą sobie całkiem nieźle.

W wielu przypadkach motorem napędowym są reinwestycje. Te strefy, które wykorzystały dobre lata i nawiązały kontakty biznesowe z zagranicznymi i rodzimymi inwestorami, a także zbudowały pozytywny wizerunek swój i kraju, teraz zbierają żniwa — łatwiej im zachęcić przedsiębiorstwa obecne w strefach do reinwestycji.

— W Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (LSSE) ten rok upływa pod znakiem reinwestycji. To pozytywne zjawisko, trwale wiążące przedsiębiorstwa z regionem i pozwalające utrzymać miejsca pracy. W tegorocznych zezwoleniach firmy zadeklarowały dotychczas utrzymanie ponad 2,2 tys. miejsc pracy i stworzenie ponad 150 etatów oraz poniesienie ponad 583 mln zł nakładów inwestycyjnych — potwierdza Maciej Rojowski z LSSE.

Co strefa, to branża

Choć w strefach najaktywniejsze były zawsze firmy z branży motoryzacyjnej, zaczynają jednak dominować przedsiębiorstwa z innych branż. Na przykład w strefie tarnobrzeskiej działa najwięcej podmiotów związanych z przemysłem lotniczym.

— W tym roku nie możemy narzekać na brak zainteresowania Łódzką Specjalna Strefą Ekonomiczną (ŁSSE). W trzecim kwartale wydaliśmy siedem zezwoleń, firmy zadeklarowały zainwestowanie ponad 200 mln zł oraz utworzenie 300 i utrzymanie ponad tysiąca miejsc pracy. Dwa z siedmiu zezwoleń wydanych w trzecim kwartale dostały firmy z branży farmaceutycznej, których zwiększoną aktywność obserwujemy już od dwóch lat — mówi Tomasz Sadzyński, prezes ŁSSE.

Niezmiennie aktywne są firmy z sektora BPO, dla nich jednak mniejsze znaczenie mają ulgi oferowane w strefach, a większe możliwości nawiązania wielu kontaktów biznesowych i zdobycia nowych klientów.

— Wśród nowych inwestorów, którzy pojawili się w tym roku w WSSE Invest-Park, przeważają duże przedsiębiorstwa z branż motoryzacyjnej i spożywczej. W strefie są także małe i średnie podmioty, reprezentujące branże sprzętu gospodarstwa domowego, elektrotechniczną, elektroniczną, maszynową, metalową, budowlaną, tworzyw sztucznych i odzieżową. Inwestorzy z branży spożywczej to nowość w porównaniu do lat poprzednich — twierdzi Anna Paszkowska.

Na celowniku inwestorów

Zarządcy zauważają, że w 2011 r. zwiększone zainteresowanie inwestowaniem w strefach wykazują polscy przedsiębiorcy. Wśród nich jest spółka Medana Pharma, która działa już w podstrefie Sieradz (ŁSSE) i zamierza zainwestować co najmniej 45 mln zł w modernizację swoich zakładów. Kupione wyposażenie pozwoli na prowadzenie prac badawczych, jak również na wykonywanie małych serii produkcyjnych tabletek, kapsułek miękkich i płynów. Zatrudnienie zostanie zwiększone co najmniej o cztery osoby.

— Aż 70 proc. przedsiębiorców, którzy wybudowali bądź budują zakłady na terenie WSSE, pochodzi z zagranicy, m.in. z Włoch, Niemiec, Szwecji, Francji, Hiszpanii, Holandii, Wielkiej Brytanii, Danii, Czech, Belgii, Irlandii, Portugalii, Szwajcarii, Japonii, Stanów Zjednoczonych, Korei Południowej, Indii oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Inwestycje realizowane są w większości przez duże przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 250 pracowników. Właściwie od początku istnienia strefy za najaktywniejszy kraj należy uznać Japonię. Niemniej w III kwartale widoczna była również spora aktywność polskich przedsiębiorców — zauważa Anna Paszkowska.

— Prawdopodobnie przyszły rok w strefach będzie bardzo podobny do 2011 r. Źródłem zwiększonej liczby inwestycji mogą być przedsiębiorcy z nowych regionów, dotychczas sporadycznie inwestujący w SSE, np. z Chin — sumuje Paweł Tynel.