W owym czasie populacja USA była mniejsza o 74 miliony ludzi, a średnia cena domu wynosiła około 114 600 USD, co stanowiło mniej niż jedną trzecią obecnej średniej ceny. Rynek mieszkaniowy, który jest szczególnie wrażliwy na zmiany stóp procentowych, zaczął się załamywać w zeszłym roku, gdy Rezerwa Federalna podniosła stopy procentowe do najwyższego poziomu od początku XXI wieku. Ostatnio jednak decydenci zmierzają ku obniżkom stóp, co spowodowało spadek oprocentowania kredytów hipotecznych z poziomu bliskiego 8 proc. w październiku. Wiele osób posiadających domy wstrzymuje się z wystawieniem ich na rynek, oczekując na spadek cen.
Lawrence Yun, główny ekonomista NAR, stwierdził, że mimo niskiego poziomu sprzedaży w grudniu, w nowym roku można oczekiwać wzrostu. Zaznaczył, że oprocentowanie kredytów hipotecznych obecnie jest znacznie niższe niż dwa miesiące temu, a na rynku można spodziewać się większej liczby ofert. Yun zauważył także rosnącą aktywność na rynku, wskazując na wzrost liczby wniosków o kredyt hipoteczny oraz poprawę nastrojów wśród budowniczych domów, co powinno przyczynić się do zwiększenia podaży nowych obiektów.
W ubiegłym miesiącu liczba dostępnych na sprzedaż domów spadła do 1 miliona, co jest najniższym poziomem od marca. Średnia cena sprzedaży wzrosła w grudniu do 382 600 USD, co odzwierciedla wzrosty cen we wszystkich regionach USA, osiągając rekordowy poziom 389 800 USD w 2023 roku. Około 56 proc. domów sprzedano w mniej niż miesiąc. Nieruchomości pozostawały na rynku średnio przez 29 dni, w porównaniu do 25 dni w listopadzie.