Kryzys nie zaszkodził butom

Anna Pronińska
opublikowano: 2012-05-08 00:00

Giełdowe spółki obuwnicze każdego miesiąca chwalą się zwyżkami sprzedaży. Zapowiadają poprawę marż.

Pierwsze cztery miesiące roku branża obuwnicza może zaliczyć do udanych. Kwietniowe dane opublikowali wczoraj: NG2, Gino Rossi i Wojas. Spółka Dariusza Miłka, handlująca głównie pod marką CCC, w kwietniu zanotowała 124 mln zł sprzedaży (plus 17,1 proc. r/r).

— Kwiecień był udany, głównie dzięki jakości kolekcji. Mamy ofertę obuwia dla 90 proc. Polaków, od najniższych cen przez średnie po droższe obuwie skórzane, które stanowi już 40 proc. naszej oferty — twierdzi Piotr Nowjalis, dyrektor finansowy NG2. Przyznaje jednak, że w tym roku marże brutto na sprzedaży są niższe o kilka punktów procentowych.

— Wynika to z kilku powodów. W tym roku w ofercie mamy znacznie więcej towarów przecenionych, a poza tym przeceny trwają dłużej. W tym roku upłynniamy asortyment z 2011 r. — informuje dyrektor finansowy NG2.

Liczy na to, że w drugim półroczu marże będą wyższe. W okresie styczeń — kwiecień skonsolidowane przychodyNG2 wyniosły 381,3 mln zł, o 30,8 proc. więcej niż w tym okresie przed rokiem.

— Nie widać śladów zahamowania konsumpcji w Polsce, o czym świadczą też dane GUS, które od 20 miesięcy pokazują dwucyfrowy wzrost sprzedaży detalicznej odzieży i obuwia. Kryzysu po prostu nie ma — mówi Piotr Nowjalis.

Nad poprawą marż intensywnie pracuje też Gino Rossi. W kwietniu z części obuwniczej firma miała 8,6 mln zł przychodów, o 9,7 proc. więcej r/r, a w okresie od stycznia do kwietnia 35,8 mln zł (plus 7,4 proc. r/r).

— Poprawiamy wyniki dzięki m.in. optymalizacji łańcucha dostaw. Dzięki ich lepszemu planowaniu udaje się podnieść efektywność produkcji. W kwietniu uzyskaliśmy wyższemarże. Jestem spokojny o pierwsze półrocze — zapewnia Tomasz Malicki, prezes Gino Rossi. W dobrej kondycji jest także Wojas. Firma pochwaliła się wzrostem w kwietniu skonsolidowanych przychodów o 25 proc. r/r — do 14,9 mln zł, a od początku roku o 20,7 proc. — do 48,4 mln zł.

— Za tymi wynikami stoi m.in. praca nad obniżaniem kosztów. Zbudowaliśmy sieć w dobrych miejscach, a w słabszych walczymy o niższe czynsze. W tym roku chcemy poprawić rentowność i zdecydowanie zwiększyć przychody. Szacujemy, że mogą wynieść 165 mln zł [wobec 145 mln zł w 2011 r. — przyp. red.] — mówi Wiesław Wojas, prezes Wojasa.