Kto zarabia na miłości

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2012-02-14 00:01

Miłość uderza po kieszeni. Na walentynkach zarabiają handlowcy i restauratorzy.

Nic nie mówi „kocham cię” tak, jak trafiony prezent i romantyczna kolacja — przekonują o tym sprzedawcy i właściciele restauracji. Dzisiejsze walentynki to dzień handlowych i gastronomicznych żniw, bo uczucie uczuciem, ale amanci z pustymi kieszeniami i rękami sukcesów nie odnoszą. A kto chciałby w święto zakochanych rozczarować lub — o zgrozo! — wywołać furię obiektu swoich uczuć? Walentynki to jeden z ulubionych dni w roku dla cukierników i kwiaciarzy. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Payback, bukiet kwiatów to najlepszy prezent według 57 proc. mężczyzn i 61 proc. kobiet.

Patryk Wojtysiak na Walentynki
Patryk Wojtysiak na Walentynki
None
None

60 zł Tyle wynosi średnia wartość prezentu walentynkowego.

67 proc. Tylu Polaków obchodzi walentynki.

17,6 mld USD Tyle wydadzą na walentynki Amerykanie.

Źródło: IPC, Silesia City Center, National Retail Federation

— Sprzedaż słodyczy tuż przed walentynkami rośnie o ok. jednej trzeciej, porównując z tygodniem wcześniejszym. Świeżych kwiatów kupujemy w tym czasie nawet kilka razy więcej niż w innych statystycznych okresach w ciągu roku — mówi Michał Sikora, rzecznik Tesco. Hipermarkety prześcigają się w ofertach dla zakochanych. Królują grzeczne upominki, róż i motyw serduszka.

— W każdym hipermarkecie już od połowy tygodnia zorganizowano specjalny walentynkowy kącik, w którym znaleźć można wiele pomysłów na prezent: czekoladowe serca, bombonierki, a także przytulanki oraz walentynkowe kartki, czy nawet bieliznę — mówi Karina Cywińska z Auchan. Na zakochanych zarabiają nawet sklepy dla dzieci. W Smyku wzrost popytu na pluszaki jest widoczny już na dwa tygodnie przed świętem, a sprzedaż wyraźnie rośnie w ostatniej chwili, na dzień-dwa przed walentynkami.

— W całej sieci z końcem stycznia pojawił się bardzo szeroki wybór pluszowych maskotek, serc i poduszek. Dodatkowo małe samochodziki to częsty prezent dla „małych i dużych chłopców” na walentynki. Stale aktualny pozostaje temat Gwiezdnych Wojen i mieczy świetlnych — mówi Katarzyna Górecka z biura prasowego grupy Empik Media & Fashion (EM&F). Mężczyźni w walentynki próbują być romantyczni, kobiety — trafić w niejasne gusta ukochanych. Tylko 6 proc. mężczyzn uważa książkę za dobry prezent, choć chciałoby ją dostać 14 proc. kobiet. Panie za idealny prezent dla panów uznają perfumy — chce je kupić co druga z nich — choć mężczyźni zdecydowanie woleliby dostać elektroniczne gadżety.

— W Polsce tradycja Walentynek jest już dobrze zbudowana, ale daleko nam do rozbuchanej amerykańskiej konsumpcji w tym okresie. Poza tym sezon walentynkowy w naszym kraju trwa krótko. Wzmożona sprzedaż przy okazji walentynekobejmuje de facto 2-3 dni — w tym roku przypadnie ona na weekend 11-12 lutego i oczywiście na sam dzień 14 lutego — tak więc jest to bardzo krótki sezon w porównaniu chociażby z okresem przedświątecznym czy akcją „powrót do szkoły” — mówi Magdalena Zając z EM&F.Przed walentynkami dobrze sprzedają się zarówno dedykowane gadżety (pudełka i filiżanki w kształcie serca, termofory i ogrzewacze z motywami walentynkowymi), jak i składanki muzyczne z balladami o miłości. Tu królem jest Gotye, którego piosenki zawładnęły ostatnio falami eteru.

— Jeśli chodzi o książki, to każdego roku w okolicach Walentynek obserwujemy duże zainteresowanie kamasutrami i wszelkiego rodzaju poradnikami z dziedziny erotyki. Rokrocznie bardzo dobrze sprzedają się pozycje Johna Graya (m.in. „Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus”), Zbigniewa Lwa-Starowicza czy satyryczna „Wszystko, co mężczyźni wiedzą o kobietach” — mówi Magdalena Zając. Bardziej śmiałe prezenty kupowane są w internecie, gdzie przedwalentynkowe erotyczne rozedrganie trwa od początku stycznia.

— Sprzedaż bielizny erotycznej rośnie w tym czasie o kilkadziesiąt procent w stosunkudo reszty roku — mówi Tomasz Jaromin, prezes e-sklepu Heppin.com. Na Allegro, gdzie w kategorii Erotyka można znaleźć prawie 50 tys. produktów, przed walentynkami liczba ofert rośnie o 46 proc.

— Zainteresowanie Polaków produktami kategorii erotyka wzrasta z roku na rok. Pokolenia dzisiejszych dwudziesto-, trzydziesto- czy czterdziestolatków są zdecydowanie mniej pruderyjne od pokoleń swoich rodziców, zresztą o pruderię w internecie raczej trudno. Sklepy internetowe oferują coraz więcej gadżetów, a sposób dostarczenia towaru gwarantuje pełną dyskrecję. Wiele osób przypomina sobie o tym właśnie przed zbliżającym się dniem zakochanych — mówi Fabian Adaszewski z porównywarki cenowej Nokaut. Swoje pomysły na wykorzystanie walentynek mają też hotelarze. Pałac w Paszkówce od tygodnia serwuje swoim gościom dania z dodatkiem afrodyzjaków.

— Chociaż najczęściej przyjeżdżają do nas zakochani, afrodyzjaki mogą podsycić ich miłość i pożądanie. Składniki dań zawierających afrodyzjaki są powszechnie znane. Sekret tkwi w ich skutecznym połączeniu — mówi Jan Oleksy, właściciel hotelu.

Na zakochanych zarabiają też — a może przede wszystkim — restauratorzy. Kolacja przy świecach, dobre wino i słony rachunek — oto ich marzenie.

— Już w weekend ruszamy z walentynkową promocją w restauracjach Sphinx, która będzie obowiązywała do 14 lutego włącznie. W tych dniach proponujemy naszym klientom zniżki na napoje alkoholowe. Walentynki to tradycyjnie czas większych obrotów w branży gastronomicznej. Dla wielu osób, nawet tych, które ten dzień traktują z przymrużeniem oka, to znakomity pretekst, by wyjść do restauracji. Dlatego też w same walentynki, a także w poprzedzający je weekend, tradycyjnie spodziewamy się większej liczby gości. Trudno jednak jeszcze teraz ocenić, jak duży będzie to ruch w tym roku, bo mroźna pogoda może wpłynąć na plany niektórych osób — mówi Dorota Cacek, wiceprezes Sfinksa.

Cóż jednak znaczy mróz, gdy serce pała gorącym uczuciem? Walentynkowe wydatki w sklepach i restauracjach mogą okazać się jedną z lepszych tegorocznych inwestycji — kurs akcji amantów bez węża w kieszeni z pewnością dziś wzrośnie.